Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Sandeco Rzeszów przegrała ze Zniczem Pruszków

Tomasz Ryzner
Stalowcy na inaugurację zanotowali falstart. Na zdjęciu o piłke walczy Piotr Duda.
Stalowcy na inaugurację zanotowali falstart. Na zdjęciu o piłke walczy Piotr Duda. Paweł Bialic
Nie udała się Stali Sandeco inauguracja sezonu. Znicz Pruszków, spadkowicz z I ligi okazał się zespołem dojrzalszym i wygrał na Hetmańskiej dość pewnie 3-1.
Stal Rzeszów (niebieskie stroje) przegrala na wlasnym boisku ze Zniczem Pruszków 1-3.

Stal Rzeszów - Znicz Pruszków

Nim zdążyli wejść w mecz, stalowcy już przegrywali. Sprawił to Bartosz Osoliński, - piłka po jego silnym i precyzyjnym uderzeniu z okolica narożnika pola karnego zatrzepotała w siatce w pobliżu okienka przy długim słupku.

Grający twardo, nieco bardziej dynamiczni goście poszli za ciosem, w czym pomógł trochę sędzia. Po wślizgu Konrada Husa niesłusznie przyznał pruszkowianom rzut rożny; piłka wpadła w tłok na 5 metrze, skoczyło do niej kilku graczy, a najwięcej szczęścia miał Paweł Tomczyk, który wcisnął "skórę" do siatki.

W 23. minucie po akcji trzech Wojciechów było jednak blisko 1-2: Reiman pięknie podał na skrzydło do Krauzego, a ten znalazł w polu karnym Fabianowskiego. Napastnik Stali nie złożył się porządnie do strzału, bo został popchnięty z tyłu. Dopiero po pół godzinie interweniować musiał Łukasz Błażejczyk (strzał Janusza Iwonickiego z dystansu był za słaby). Stali niewiele się udawało, a gdy Konrad Maca był bliski oddania strzału z 5 metrów, opadli go obrońcy Znicza. Znów pachniało faulem, ale gwizdek milczał.

Po zmianie stron Paweł Bylak omal nie podwyższył na 3-0. Za chwilę zrobiło się wesoło na trybunach. Akcję mądrym podaniem rozpoczął Reiman, Gryboś wstrzelił piłkę na pole karne, po kiksie stopera dopadł do niej Fabianowski i spokojnie wpakował do. Radość trwała krótko. Po stracie w środku pola Feliksiak został uruchomiony prostopadłym podaniem, Jacek Maciorowski go nie dogonił, ale wydawało się, że Wietecha zdąży zapobiec nieszczęście. Niestety, bramkarz Stali wystartował o ułamek sekundy za późno.
Stal walczyła, ale gdy drugą żółtą kartkę zobaczył Reiman, jej sytuacja zrobiła się prawie beznadziejna. Mimo to gospodarze nie godzili się z porażką. Głowa groźnie strzelał Fabianowski, a w taki sam sposób, po super akcji Krauzego, obowiązek zmniejszenia rozmiarów porażki miał Ireneusz Gryboś. Niestety, brakło precyzji i choć bramka była pusta piłka do niej nie wpadła.

STAL SANDECO RZESZÓW - ZNICZ PRUSZKÓW 1-3 (0-2)
0-1 Osoliński (2, strzał z dystansu), 0-2 Tomczyk (10), 1-2 Fabianowski (54, po centrze Grybosia), 1-3 Feliksiak (60)
STAL: Wietecha (62. Majda) - Hus, Maciorowski, Duda, Lebioda - Krauze, Reiman, Orzechowski (58. Kloc), Iwanicki (39. Gryboś) - Maca (62. Lewandowski), Fabianowski.
ZNICZ: Błażejczyk - Tomczyk (86. Rembiejewski), Kowalski, Jędrzejczyk, Zaborowski (55. Rybaczuk) - Bylak (67. Herman), Januszewski, Osoliński, Rackieweicz - Feliksiak, Tatara.
SĘDZIOWAŁ Robert Marciniak (Kraków), ŻÓŁTE KARTKI: Fabianowski, Lebioda, Reiman, Kloc - Jędrzejczyk, Januszewski. CZEROWNA KARTKA: Reiman (70 - druga żółta). WIDZOW; ok. 500.

Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24