Stal Sanok idzie za ciosem

Czyżby sanoczanie chcieli powtórzyć wyczyn sprzed roku?

Dokładnie rok temu sanoczanie w wojewódzkim półfinale ograli Stal Rzeszów i potem - przechodząc m.in. Legię Warszawa - doszli aż do 1/8 finału. Wczoraj zapewnili już sobie udział w rozgrywkach centralnych.

Goście byli lepsi od niemrawych rzeszowian.

- Cały sezon zmarnowany. Niektórzy nie zasługują, by reprezentować barwy Stali - mówił Krzysztof Łętocha, jeden z trenerów rzeszowskiej ekipy.

Pierwszy raz sanoccy kibice krzyknęli z radości w 24. minucie, ale strzał Marcina Borowczyka uderzył w boczną siatkę. W 40. minucie było 0-1, a po chwili Mateusz Jędryas przestrzelił z bliska.

W II połowie młody Piotr Kukulski obronił dwa strzały z 5 m Daniela Niemczyka. Był jednak bez szans, gdy znalazł się przed nim Ireneusz Gryboś. Miejscowi mogli jeszcze to wygrać. Ale celowniki mieli rozregulowane. Sylwester Sikorski, Damian Wolański, a szczególnie Karol Wójcik, nie potrafili strzelić do celu z kilku metrów. Gol Jędryasa tylko osłodził gorycz porażki.

W wojewódzkim finale Stal Sanok zmierzy się w sobotę z Polonią Przemyśl. Mecz w sobotę o godzinie 17 na stadionie przy ul Hetmańskiej w Rzeszowie.
STAL WATKEM RZESZÓW - STAL SANOK 1-2 (0-1)

0-1 Węgrzyn (40-karny, faul Sali na Nikodym), 0-2 Gryboś (72, prostopadłe podanie Węgrzyna), 1-2 Jędryas (90+1, asysta Szczoczarza).

RZESZÓW: Kukulski - Sala, Popiela (70. Wolański), Lebioda, Wtorek (46. Sikorski) - Damian Niemczyk (63. Wójcik), Kędzior, Kloc (46. Wepa), Majda - Szczoczarz, Jędryas.

SANOK: Pietrzkiewicz - T. Jęczkowski, Samborski, Sumara, Łukacz (36. Nikody; 65. Gryboś) - Badowicz, Kuzicki, Węgrzyn, Borowczyk - Kosiba, Daniel Niemczyk (86. D. Jęczkowski).

SĘDZIOWALI: Adam Kajzer oraz Piotr Ptak i Mateusz Leś (Rzeszów). ŻÓŁTE KARTKI: Majda, Kędzior - Sumara, Nikody. WIDZÓW: 300.