Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Sanok wygrała z Błękitnymi Ropczyce 2:0. Kuriozalny gol dla gospodarzy już w 2. minucie spotkania!

Bartosz Błażewicz
Stal była lepsza i zasłużenie zgarnęła całą pulę
Stal była lepsza i zasłużenie zgarnęła całą pulę Tomasz Sowa
Sanocka drużyna w efektowny sposób wróciła na dawny stadion Stali przy ul. Stróżowskiej, dziś należący do Rodzinnego Centrum Sportu i Rekreacji "Wiki". Choć nie da się ukryć, że gospodarzom pomógł kuriozalny gol już z 2. minuty.

Już pierwsza akcja stalowców przyniosła im powodzenie, a był to gol niczym z "futbolowych jaj". Przed polem karnym Piotr Lorenc zablokował wybijaną przez rywala piłkę, ta poleciała w kierunku bramki Błękitnych i pewnie nic by się nie stało, gdyby nie fatalny kiks bramkarza, który przepuścił futbolówkę pod pachą.

Mimo kuriozalnego otwarcia trzeba przyznać, że pierwsze pół godziny było imponujące w wykonaniu sanoczan. Grali na dużej intensywności, co rusz stwarzając okazje strzeleckie. Najpierw złego wyboru dokonał Bartosz Sieradzki, nie decydując się na uderzenie z 10 metrów bez przyjęcia, a chwilę później kapitalnej szansy nie wykorzystał Jakub Ząbkiewicz. Potem podopieczni Mateusza Ostrowskiego obijali rusztowanie bramki – Rafał Domaradzki trafił w słupek, a Sebastian Solobak w poprzeczkę. Chwilę później w odstępie minuty piłka wpadała do obu bramek, ale sędziowie boczni sygnalizowali pozycje spalone. Jeszcze przed przerwą kibice zobaczyli strzał Lorenca z wolnego, ale tym razem golkiper gości był czujny.

Po zmianie stron gra była bardziej wyrównana. Zwłaszcza przez pierwszy kwadrans, gdy pilnujący wyniku stalowcy szybko kasowali akcje przyjezdnych. Potem sanocka drużyna odpowiednio podkręciła tempo, efektem gol na 2-0 Sobolaka, który trafił celną główką. Miejscowi chcieli pójść za ciosem, ale kolejnych okazji nie wykorzystali Domaradzki, Pielech i Karol Adamiak. Błękitni właściwie postraszyli tylko raz, kwadrans przed końcem mając wolnego tuż sprzed szesnastki, ale nie była to celna próba.

Opinie
Mateusz OSTROWSKI, trener Ekoballu Stal:
– Pierwsze 25 minut było bardzo dobre i intensywne w naszym wykonaniu. Mieliśmy kilka okazji i przy lepszej skuteczności powinniśmy prowadzić wyżej. Dobrze wyglądała gra obronna. Najważniejsze, że udał się rewanż z Błękitnymi za dwie porażki z poprzedniego sezonu. To niewygodny rywal, który jeszcze niejednemu urwie punkty.

Bogusław PACANOWSKI, trener Błękitnych: – Mecz ustawiła kuriozalna bramka już w 2. min. Uważam, że przy golu Krzyśka Orzecha spalonego nie było. Co nie zmienia faktu, że Stal grała lepiej, odnosząc zasłużone zwycięstwo.

GEO-EKO WIKI EKOBALL STAL SANOK – BŁĘKITNI ROPCZYCE 2-0 (1-0)
Bramki
: 1-0 Lorenc (2), Sobolak (65).

Ekoball Stal: Krzanowski 6 – Pielech 6, Karol Adamiak 7, Kokoć 7, Wójcik 6 – Tabisz 6 (85. Femin), Lorenc 6, Ząbkiewicz 6 (83. Posadzki), Domaradzki 6 (77. S. Słysz), Sieradzki 6 (65. Jaklik) – Sobolak 6 (73. Kaczmarski).

Błękitni: Albrycht 4 – Kozioł 5, Micał 5, Orzech 5 (85. Darłak), Świętoń 5 – Siepierski 5, Sulisz 5 (84. Hajnas), Waszczuk 5 (68. Kukla), Kot 5 (58. Majcher), Piwowar 5 (68. Hirka) – Kosiba 5.

Żółte kartki: Kokoć, Ząbkiewicz.

Sędziowali:
Koza 6 oraz Lipczyński i Opiela (Dębica).

Widzów: 400.

Sobotnie mecze 1, 2, 3 i 4 ligi WYNIKI

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

ZOBACZ TAKŻE - 27 Rajd Rzeszowski - Odcinek Nowy Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24