Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal wygrywa powtórkę. Kibice stworzyli piekło

Tomasz Leyko
Radość mieleckich szczypiornistów po wygranej z Warmią.
Radość mieleckich szczypiornistów po wygranej z Warmią. Tomasz Leyko
Stal pokonała Warmię Olsztyn 41-32 i ostatecznie awansowała do grona czterech najlepszych drużyn w Polsce. Mecz oglądał nadkomplet publiczności.

Stal Mielec - Warmia Anders-Group Społem Olsztyn 41-32 (21-13)

Stal Mielec - Warmia Anders-Group Społem Olsztyn 41-32 (21-13)

Najwięcej bramek dla Stali: Albin 14, Sobut 9, Babicz 5.
Najwięcej bramek dla Warmii: Ćwikliński 8, Moszczyński i Nowak po 5.

Już godzinę przed meczem zajęte były niemal wszystkie miejsce. Ochrona przestała wpuszczać ludzi, a tłum przed halą gęstniał. W końcu kibice przypuścili szturm i wdarli się do korytarza. Każdy chciał wspomóc Stal dopingiem.

Gości powitały przeraźliwe gwizdy. "Ju-da-sze, Ju-da-sze!" - krzyczała cała hala. Było też kilka transparentów, które ściągnięto tuż przed meczem na prośbę delegata ZPRP Szczepana Moczygemby. "Olsztyn po co wy gracie, układy w ZPRP macie, przegrany mecze odwołacie, honoru nie macie" to jeden z napisów, który pojawił się w hali. Podczas prezentacji wszyscy fani podnieśli do góry klaskacze na których widniał napis "Razem wygramy jeszcze raz"

Sam mecz był jednym z najlepszych jakie Stal rozegrała w tym sezonie. Warmia prowadziła tylko raz (3-1) na początku spotkania. Wyrównał (3-3 i 4-4) niezawodny Paweł Albin, bohater powtórzonego i poprzedniego meczu z Warmią. Mielczanie uruchomili kontrę i za chwilę po bramce Marka Szpery było 9-4 dla Stali.

Goście byli zupełnie rozkojarzeni przez atmosferę panującą w hali. Każde dojście do piłki zawodników Warmii kwitowano przeraźliwym gwizdem. Beznadziejnie bronili bramkarze gości Sokołowski i Bonecki.

Po przerwie na kilka minut przewaga mielczan stopniała do 6 bramek, bo Stal grała w osłabieniu. Szybko jednak znakomite kontry Sobuta, rzuty Babicza i Albina dały mielczanom przewagę 10 trafień. Gdy w 56 minucie trafił Grzegorz Sobut było 40-27 i właściwie po meczu.

Trener gości Zbigniew Tłuczyński odmówił przyjścia na konferencję prasową.

- To zwycięstwo nie przynosi ani radości ani satysfakcji. Kolejny raz wygrać z ludźmi bez honoru. Mam na myśli nie zawodników ale otoczkę. Dziękuję chłopakom za postawę i rzeszom kibiców. Liczę, że zostaną z nami do końca - powiedział Ryszard Skutnik, trener Stali.

Więcej o meczu, kulisach powtórzonego spotkania, a także relacja z wtorkowego półfinału Vive - Stal czytaj w środowym Stadionie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24