Kibice obu drużyn mają stare porachunki. Policjanci przygotowali się więc odpowiednio do środowego meczu. Zaskoczeniem było tylko to, że nic w mieście złego się nie działo.
- Na stadion wpuściliśmy tylko dwa autokary z kibicami z Lublina - wyjaśnia insp. Mirosław Pawełko, zastępca komendanta policji w Stalowej Woli. - Oprócz tego, kibice "Motoru" wybrali się do Stalowej Woli w kilkudziesięciu samochodach prywatnych. Jechali po to, żeby się bić, ale znamy miejsca, gdzie się umówili na tzw. ustawki i zapewniam, że nic im z tego nie wyjdzie.
Komendant słowa dotrzymał. Na terenie powiatu stalowowolskiego, żadnych bijatyk w środę nie było.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?