Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk kobiet przed siedzibą Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie. Byli przeciwnicy protestów i bardzo dużo policjantów [ZDJĘCIA]

Marcin Piecyk
Marcin Piecyk
Krzysztof Kapica
14. już strajk kobiet w Rzeszowie przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego dotyczącej zaostrzeniu przepisów aborcyjnych właśnie się zakończył. Było mnóstwo policjantów, znaleźli się również kontrmanifestujący. Protest z Rynku po krótkiej chwili przeniósł się przed siedzibę Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie.

Piątkowy strajk kobiet w Rzeszowie odbył się pod hasłem "wykrzyczmy im nasze prawa". Rozpoczął się o godzinie 18.30 na płycie Rynku. Jeszcze przed pojawieniem się organizatorów (Manifa Rzeszów oraz Uwaga Tu obywatele), wokół ratusza zgromadziło się kilkanaście policyjnych radiowozów.

W wydarzeniu na Facebooku chęć udziału zadeklarowało nieco ponad 200 osób, na strajku pojawiło się ok. 50 - 60 uczestników.

- Będziemy tu, dopóki tej aborcji nie wywalczymy. W tym momencie mamy szanse na walczenie o pełne prawa aborcyjne dla kobiet. A oni [rządzący - przyp. red.] nie powinni się cieszyć, bo nie mają z czego. W czasie pandemii wyrzucili nas na ulicę, żebyśmy walczyli o swoje prawa. Nie poddamy się - skandowała do uczestników Agnieszka Itner z Manifa Rzeszów.

Część osób biorących udział w proteście miało przy sobie banery z różnymi hasłami. Niektóre z nich to: "Ratujcie ludzi, nie embriony", "Mamy dość", "Stop religijnemu okrucieństwu wobec kobiet" czy "Jesteście za życiem? Przyjmijcie uchodźców".

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z DZISIEJSZEGO PROTESTU:

Strajk Kobiet znów przeszedł ulicami Rzeszowa.

Strajk Kobiet znów przeszedł ulicami Rzeszowa [ZDJĘCIA]

Kontrmanifestacja przed Kurią Diecezjalną

- Kompromis aborcyjny, który do tej pory obowiązywał, był tylko namiastką kobiecych praw. Europejki od wielu lat mają dostęp do legalnej aborcji. To co się dzieje w Polsce jest wielkim problemem. To nie jest tak, że aborcji nie ma. Kobiety, które na to stać, wyjadą na Słowację, do Niemiec, Norwegii. Co mają powiedzieć nasze koleżanki z Podkarpacia, które czasami nie mają pieniędzy, żeby wyjechać i poddać się aborcji. Podziemie aborcyjne funkcjonuje, musimy o tym mówić. Podkarpacie jest na szarym końcu, bo cały czas nie są tutaj wypełniane konstytucyjne prawa. Nie może być tak, że prawa kobiet na Podkarpaciu są inne niż w innych częściach kraju - mówił Łukasz Rydzik, koordynator Wiosny Biedronia.

Po kilkunastu minutach organizatorzy zachęcili wszystkich do "spaceru". Wszyscy uczestnicy przemaszerowali przy muzyce przez ul. 3 Maja w stronę siedziby Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie. Tam strajkujący natrafili na grupę kontrmanifestujących, którzy stali tuż przed drzwiami budynku. Chwilę później dookoła miejsca pojawiło się kilka radiowozów, z których wysiedli policjanci.

Strajk kobiet zakończył się wspólnym powrotem wszystkich protestujących na Rynek. Tam jeszcze przez chwilę głos zabrali organizatorzy. Po całym wydarzeniu podeszło do nich kilku policjantów i poinformowało, że do sądu zostanie skierowany wniosek o ukaranie. Na osobach organizujących protest zdawało się nie robić to większego wrażenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24