Superliga kobiet. Eurobud JKS Jarosław zgodnie z planem pokonał Start Elbląg

Przed meczem trener jarosławianek mówił, że mecz wcale łatwy nie będzie i miał racje. Spotkanie było szarpane, gospodynie zdobywały punkty seriami, ale również przydarzały się im przestoje. Zaczęło się od prowadzenia miejscowych 2:0, by za kilka chwil to Start prowadził 5:3. Gospodynie swój rytm grania odnalazły dopiero po 15 minutach spotkania. Między wspomnianą 15 a 26 minutą na parkiecie rządził Eurobud JKS. Czarno-niebieskie rzuciły sześć bramek z rzędu i pierwszy raz w piątkowy wieczór miały konkretną przewagę bramkową.

Początek drugiej połowy należał do nadsańskiej ekipy. Podopieczne trenera Moistada pierwsze sześć minut wygrały 4:1 i nic nie zapowiadało, że za kilka minut Start złapie wiatr w żagle. Czterominutowy przestój naszego zespołu w środkowej części drugiej odsłony sprawił, że przejezdne zniwelowały straty do trzech trafień. Na szczęście dla jarosławskiego zespołu w ostatnich dziesięciu minutach, częściej do bramki trafiały miejscowe zawodniczki i zwycięstwo zostało w mieście nad Sanem. Tym samym na dwie kolejki przed końcem sezonu, KPR Kobierzyce i Eurobud JKS maja tyle samo punktów, a już w najbliższy czwartek w Kobierzycach dojdzie do bezpośredniego starcia obu ekip. Mecz ten najprawdopodobniej zadecyduje o losach brązowego medalu Mistrzostw Polski.

Eurobud JKS: Kordowiecka, Djurasinović, Kukharchyk – Balsam 7, Gadzina 5, Dorsz, Mrden, Matuszczyk 3, Nestsiaruk 6, Zimny 3, Guziewicz, Smolinh 2, Strózik, Kozimur 2. Trener Reidar Moistad

Start: Pająk, Hypka - Choromańska 2, Peplińska, Szczepanik 1, Kostuch 1, Wołoszyk 5, Głębocka 4, Kopańska 4, Stapurewicz 6, Tarczyluk. Trener Marcin Pilch

Sędziowały Lesiak i Lidacka (Kraków)

Kary: 4 i 8 min

Widzów: 326.