Superliga kobiet. Handball JKS Jarosław podejmuje Galiczankę Lwów. Małe derby Podkarpacia

Małe derby, ponieważ ekipa Galiczanki swoje domowe mecze rozgrywa w Łańcucie, więc w pewnym sensie w sobotę będziemy mecz superligowe derby Podkarpacia. Galiczanka do tej pory w pięciu meczach zanotował dwa zwycięstwa. Młody zespół z Lwowa podobnie jak czarno-niebieskie walczy o pierwszą szóstkę, która da spokojne granie w drugiej części sezonu. Jarosławianki przede wszystkim będą musiały zatrzymać Mialna Shukal, która z 33 bramkami zajmuje drugiej miejsce w klasyfikacji strzelczyń Superligi. W ogóle Galiczanka w porównaniu z zespołem z miasta nad Sanem rzuca dużo bramek (średnio 28,8 bramki na mecz) ale też dużo traci. Zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie w Jarosławiu. Czarno-niebieskie muszą poprawić skuteczność i wystrzegać się własnych niewymuszonych błędów.

- Parę meczów męczymy się już z własnymi błędami, nie wymuszonymi przez przeciwnika i to jest nasz największy problem. Tracimy tylko 19 bramek to jest dobry wynik, trzeba tylko dorzucić swoje i będzie wygrany mecz

- mówiła po ostatnim meczy Weronika Kordowiecka, najlepsza zawodniczka meczu ze Startem Elbląg.

Słowa pani Weroniki, wydają się być trafna diagnozą co trzeba na szybko poprawić w grze jarosławskiej ekipy.

Początek meczu w sobotę o 18. Transmisja na platformie emocje.tv