Superliga kobiet. Handball JKS Jarosław podejmuje Młyny Stoisław Koszalin. Mecz o "sześć punktów"

Na inaugurację sezonu na początku września jarosławianki w Koszalinie w regulaminowym czasie gry zremisowały z gospodyniami 17:17. Niestety w rzutach karnych, które rozstrzygały rywalizację, lepsze okazały się Młyny. W sobotę przyjdzie czas na rewanż, a zarazem mecz o przysłowiowe “sześć punktów”.

- W sobotę gramy arcyważny mecz z drużyną z Koszalina. Jest to dla nas mecz za tak zwane sześć punktów, gdyż ta drużyna posiada tyle samo punktów co my. Chcemy zagrać dobry mecz i zrobić wszystko, aby komplet punktów został w domu. Jest to również ostatnie spotkanie ligowe w tym roku przed własną publicznością, dlatego zrobimy wszystko, aby wygrać i będziemy walczyć do ostatniego gwizdka

- mówi Wiktoria Kostuch, skrzydłowa czarno-niebieskich.

W ligowej tabeli obie drużyny uzbierały pięć oczek, zwycięzca spotkania będzie miał spokojniejsze święta. W ostatniej kolejce czarno-niebieskie stoczyły bardzo wyrównany i zacięty bój z Urbisem Gniezno. Mecz ten przegrały po dość kontrowersyjnych decyzjach arbitrów - kilka gwizdków było takich, że głowa mała - mówił po meczu opiekun Handball JKS, Michał Kubisztal. Ten mecz to już historia, teraz wszystkie siły trzeba skupić na najbliższym meczu z Młynami i za wszelką cenę go wygrać. - To jest młody zespół, który ma mało czasu na naukę, ale mogę zapewnić, że nigdy nie zabraknie walki, determinacji. Wierzę, że w najbliższym meczu będą trzy punkty, bardzo ważne trzy punkty - zakończył trener Michał Kubisztal. Kibice na pewno stworzą wspaniałą atmosferę jak w meczu z Gnieznem, a z takim dopingiem trzy punkty powinny pozostać w Jarosławiu.

Początek meczu w sobotę o 18. Transmisja na platformie emocje.tv