Szansa na wiadukt pod budowaną obwodnicą Ropczyc

Wybudowania niewielkiego wiaduktu nad ulicą Zieloną domagali się mieszkańcy, bo według aktualnego projektu droga zostanie przecięta nasypem, którym przebiegać będzie obwodnica Ropczyc.

Prześwit jest konieczny

- Wystarczy w nasypie pod obwodnicą zostawić prześwit i ulica Zielona będzie przejezdna. Inaczej będziemy odcięci od centrum. Taki los czeka też mieszkańców Okonina, Łączek i innych wiosek, którzy tędy dojeżdżają do miasta. Będziemy musieli dokładać 1,5 km, żeby przedostać się na drugą stronę obwodnicy - argumentowali mieszkańcy, walcząc o wiadukt.

Projekt zastępczy

Mieszkańcom z pomocą pospieszył starosta ropczycko-sędziszowski. W uzgodnieniach z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, która jest inwestorem, oraz z burmistrzem Ropczyc ustalono, że jeśli będzie to możliwe, powiat przygotuje projekt zastępczy. Połowę kosztów jego sporządzenia pokryłoby miasto. Dyrekcja sfinansowałyby zaś wybudowanie wiaduktu.

- Budowa wiaduktu jest możliwa z technicznego punktu widzenia. Mamy już gotową koncepcję. Teraz czekamy na opinię głównego projektanta obwodnicy - mówi Józef Rojek, starosta.

Obwodnica ma kosztować 167 mln zł. Pieniądze wyłoży budżet państwa. Droga będzie miała 4,5 km. Składać się na nią będą dwie dwupasmowe jezdnie. Zaplanowano dwa wiadukty nad obwodnicą i most nad rzeką Wielopolka. Zostanie też wybudowane rondo i jedno skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Tam, gdzie droga będzie przebiegać w pobliżu domów, wykonawca zainstaluje ekrany akustyczne.

Od kogo zależy los wiaduktu

Projektant ma zdecydować, czy proponowane zmiany w projekcie budowy obwodnicy są istotne, czy też nie. Jeśli okazałyby się one istotne, to konieczne byłoby nowe pozwolenie na budowę. W takim przypadku o wiadukcie nad ul. Zieloną trzeba byłoby chyba zapomnieć. Zdobycie nowych dokumentów kosztowałyby zbyt dużo czasu, a wykonawca jest zobowiązany wybudować obwodnicę do końca tego roku.

Oprócz stanowiska projektanta, starostwo czeka na opinię inwestora, Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego oraz wydziału architektury Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie.

- Los wiaduktu zależy od dobrej woli stron. Myślę, że pod koniec tygodnia powinniśmy wiedzieć coś więcej w tej sprawie - mówi Rojek.