Szlachetna Paczka. Rodziny wciąż czekają na darczyńców

Podkarpaccy wolontariusze dotarli do najbardziej potrzebujących rodzin w województwie. Okazuje się, że 140 rodzin wciąż czeka na darczyńców, a zostało już niewiele czasu. Najgorsza sytuacja jest w Dukli i okolicach, gdzie 20 rodzin liczy na pomoc oraz w Krasnem, gdzie czeka 11.

Do 7 grudnia na stronie www.szlachetnapaczka.pl można wybrać jedną z takich rodzin i przygotować dla niej konkretną pomoc. Każda z opisanych tam historii jest wzruszająca.

Pan Maciej np. wskutek wypadku, w którym złamał kręgosłup jeździ na wózku inwalidzkim i ma problemy z poruszaniem dłońmi. Odeszła od niego żona, zabierając dzieci. Aktualnie mieszka sam, w przyczepie kempingowej. Od 3 miesięcy nie wykupuje lekarstw, gdyż pieniędzy nie wystarcza mu nawet na bieżące sprawy. Wśród najważniejszych potrzeb wymienia odzież, żywność oraz środki czystości.

Pani Barbara ma raka piersi, przez co musiała zrezygnować z pracy i walczyć z chorobą. Jej mąż pracuje dorywczo, bo z racji wieku nie może znaleźć stałego zatrudnienia. Małżeństwo nie chce popadać w długi, dlatego priorytetem dla nich są opłaty za mieszkanie. Z tego powodu kobieta nie zawsze jest w stanie wykupić wszystkie lekarstwa. Rodzina najbardziej potrzebuje ciepłej odzieży i obuwia na nadchodzącą zimę.

Paczkę można zrobić wspólnie z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi z pracy.

- Hasło tegorocznej akcji to "Zostań bohaterem i zmieniaj świat na lepsze". Chodzi o to, żeby przestać patrzeć na świat przez szybę z własnego ciepłego domu, ale otworzyć okno, wyjść i zaangażować się - mówi ks. Jacek Stryczek, pomysłodawca "Szlachetnej Paczki".

Tylko w ub. r. wartość pomocy przekazanej w paczkach przekroczyła 18 mln zł. W akcję zaangażowało się prawie 150 tys. darczyńców, w tym wiele znanych osób, jak Bronisław i Anna Komorowscy, Jerzy Dudek, siostry Radwańskie, mistrzowie olimpijscy. Akcji pobłogosławił także Ojciec Święty.