Zatrzymano też dwóch 18-latków, którzy pomagali zacierać ślady na miejscu zbrodni. Do brutalnego morderstwa doszło w marcu 2008 r. i niewiele brakowało, a byłoby to morderstwo doskonałe. Szczątki zamordowanej kobiety znaleziono przypadkiem, ukryte w żołnierskim grobie na cmentarzu w Warzycach koło Jasła. Okazało się, że to zaginiona osiem miesięcy wcześniej 65- letnia Bronisława Racławska z Jasła.
Mąż zmarł, był podejrzany
Przez pewien czas policja prowadziła intensywne poszukiwania kobiety. Bez rezultatu. Rodzina też robiła wszystko: byli u wróżki, jasnowidza, oferowali 10 tys. zł nagrody za pomoc w odnalezieniu kobiety. Nic. Prokuratura sprawdzała kilka wątków, a ekipa programu telewizyjnego 997 nakręciła i wyemitował film, który miał pomóc w znalezieniu morderców. W listopadzie ub. roku zrezygnowano z poszukiwań i umorzono sprawę. Dlaczego?
Kilka dni wcześniej zmarł mąż pani Bronisławy. Był… jednym z podejrzanych.
- Całe szczęście, że w końcu oczyszczono go z tych idiotycznych zarzutów - mówi Agnieszka Racławska, synowa Bronisławy. - A ci, którzy powtarzali te plotki, powinni teraz spuścić głowę nad grobem ojca. Kobieta nie wyklucza, że umorzenie śledztwa tuż po śmierci teścia mogło być celowe, po to, by prawdziwi sprawcy stracili czujność.
Ze szczególnym okrucieństwem
I najwyraźniej stracili. Wczoraj jasielska policja ogłosiła, że schwytała sprawców morderstwa. 20-letni dziś Tomasz N. przyznał się winy. O 2 lata starszy Grzegorz S. zaprzecza. Twierdzi, że tylko pomagał przy przetransportowaniu i ukryciu zwłok. Prokuratora postawiła jednak zarzut morderstwa obu mężczyznom, a sąd we wtorek wydał decyzję o ich aresztowaniu.
Racławska została zaatakowana ok. godz. 2 w nocy, obok śmietnika na osiedlu Kopernika.
- Motyw był przypadkowy - mówi Jan Dziuban, prokurator rejonowy w Jaśle. - Sprawca był pijany, zażądał od kobiety, by podała mu jakiś przedmiot, a gdy ta odmówiła, doszło do szarpaniny, później do morderstwa. To była zbrodnia ze szczególnym okrucieństwem - dodaje.
Koledzy pomogli
Policja, dla dobra śledztwa, nie podaje jej szczegółów. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że 65-latka jaszcze żyła, gdy Tomasz N. i Grzegorz S. przenosili ją na cmentarza. Dopiero tam została bestialsko zamordowana - najprawdopodobniej rozbitym zniczem.
Po mordzie rozeszli się do domów, a następnego dnia postanowili jeszcze zatrzeć ślady. O pomoc zwrócili się do 16-latnich wówczas kolegów: Emila L. i Pawła L. Oni również zostali aresztowani.
Trzej z zatrzymanych to mieszkańcy osiedla, na którym mieszkała Racławska. Czwarty mieszka w Krajowicach pod Jasłem. Sprawcy nie znali Racławskiej. Podczas przesłuchań Tomasz N. i Grzegorz S. nie wykazali skruchy. Za zamordowanie kobiety grozi im nawet dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice