Szpeci i zagraża

- W tej ruderze zbierają się chuligani. Zdarzają się tu libacje alkoholowe. Ostatnio tacy nieproszeni goście zaprószyli ogień, który o mało co nie strawił budynku - mówi mieszkaniec Jarosławia często korzystający z usług pobliskiego marketu.
Opuszczone domostwo stoi naprzeciw zespołu budynków wykładowych Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Bronisława Markiewicza. Studentki są ofiarami niewybrednych zaczepek chuliganów.
Problem był znany władzom, ale od lat nie mogły sobie z nim poradzić. Przeszkodą były nieuregulowane sprawy własnościowe parceli i budynku. Kilkoro prywatnych współwłaścicieli musiało latami dochodzić swoich praw i udziałów przed wymiarem sprawiedliwości.
Urzędnicy nadzoru budowlanego mieli związane ręce do czasu wyroku miejscowego sądu. - Obiekt nieużytkowany i opuszczony, przez wiele lat popadł w całkowitą ruinę. Jego stan zagrażał życiu i zdrowiu ludzi. Do wydania decyzji o rozbiórce wymagane są jednak długotrwałe procedury prawne - wyjaśnia Irena Demczyńska, powiatowy inspektor budowlany w Jarosławiu. Ostatecznie z końcem kwietnia br. urzędnicy nadzoru budowlanego w starostwie jarosławskim wydali nakaz rozebrania rudery. Od decyzji przysługuje właścicielom prawo odwołania.