Szpital w Sanoku na krawędzi. Radni powiatowi przyjęli plan naprawczy

W programie jest m.in. mowa o przyłączeniu do sanockiego szpitala Samodzielnego Publicznego Miejskiego Zespołu Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Sanoku, powiązanie szpitala z placówkami w Lesku i Ustrzykach Dolnych, powiększenie oddziału internistycznego o 21 łóżek, które byłyby w pomieszczeniach po zlikwidowanych oddziałach: ginekologii, położnictwa i noworodkowym.

Ratunkiem ma być również znalezienie nowej kadry medycznej.

Stary-nowy dyrektor

Temat programu naprawczego wzbudził burzliwą dyskusję na sesji Rady Powiatu. Największe oburzenie radnych wywołała decyzja zarządu powiatu o wyrażeniu zgody na rozwiązanie umowy o pracę z Henrykiem Przybycieniem, obecnym dyrektorem szpitala, a następnie powierzenie mu funkcji pełniącego obowiązki dyrektora do czasu wyboru kogoś nowego. Kiedy to nastąpi, na to pytanie Stanisław Chęć, starosta sanocki nie potrafi odpowiedzieć.

– To skandal! – sprzeciwiał się radny Sebastian Niżnik. – Dyrektor zarabia 18 tys. zł brutto miesięcznie. Odchodząc z pracy otrzyma 6-miesiączną odprawę i ekwiwalent za niewykorzystany urlop. To jest rozrzutność i niegospodarność. A my mówimy dzisiaj o programie naprawczym?

Kilku radnych zarzuciło zarządowi powiatu, że w kwestii wyboru dyrektora nie zasięgnął opinii rady społecznej szpitala. Radni zaznaczyli, że funkcję pełniącego obowiązki powinien otrzymać Grzegorz Panek, zastępca dyrektora.

Przypomnieli też, że Henryk Przybycień pozostaje w ciągłym konflikcie z większością personelu medycznego, o czym świadczy chociażby złożona we wrześniu na dyrektora skarga przez pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii o nierówne traktowanie w kwestii płacowej.

– Sytuacja szpitala w Sanoku jest newralgiczna – zauważył radny Marian Kawa. – Przez ostatnie lata ciągle się pogarsza, a placówka jest mocniej zadłużona. Jak dyrektor, który nie radził sobie do tej pory z zarządzaniem, ma być teraz kołem ratunkowym dla szpitala? – dopytywał.

Ostatecznie radni przyjęli program naprawczy 13 głosami za, przy sześciu wstrzymujących się.