Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukali zwłok, znaleźli rozkładające się w lodówce jedzenie

Joanna Tarnowska
Tomasz Leyko
Nieprzespaną noc przeżyli wczoraj mieszkańcy ul. Wyszyńskiego w Mielcu. Straż pożarna i policja chciała dostać się do mieszkania, w którym, jak się później okazało od kilku dni rozkładało się... jedzenie w lodówce.

Policję zaalarmowali w niedzielę wieczorem mieszkańcy bloku.

- Od soboty coś pod drzwiami śmierdziało, ale w niedzielę, już się nie dało spokojnie przejść przez klatkę - mówi jedna z lokatorek bloku.

Mieszkańcy bloku przy Wyszyńskiego obawiali się, że w mieszkaniu może leżeć mężczyzna, który opiekował się nim.

- To starszy pan po szcześćdziesiętce. Czasem, jak za dużo wypił przychodził tutaj i spał - mówili mieszkańcy bloku.

Ok. godz. 23 strażakom udało się wejść do mieszkania przez okno na pierwszym piętrze. Ku ich zdziwieniu nie zastali nikogo, a nieprzyjemny zapach zgnilizny pochodził z zepsutej lodówki. W zamrażalniku strażacy znaleźli zepsute mięso.

W niedzielę policja i straż interweniowała również w Kiełkowie, tam pływający pontonem po Wisłoce mężczyzna zauważył leżące na brzegu rzeki ciało.

- Prowadzimy działania mające ustalić tożsamość mężczyzny. Niewykluczone, że zwłoki w rzece pochodzą z czerwcowej powodzi - mówi Wiesław Kluk, oficer prasowy KPP Mielec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24