Niektórzy porównywali pracę sędziego Szymona Marciniaka w meczu pomiędzy Paris Saint-Germain i FC Barcelona do pojedynku Lecha z Lechią. Arbiter uważa jednak, że to totalny absurd.
- W Paryżu było dużo piłki w piłce, w Poznaniu zaś mało, a więcej walki wręcz. Gdybym cały czas miał reagować na docinki i prowokacje, to nie miałbym czasu patrzeć na boiskowe wydarzenia. Paradoks polega na tym, że mi się łatwiej sędziuje w Europie, bo tam jest więcej gry. U nas jest więcej walki, prowokacji i przypadku, taką mamy ligę, ale to ona wyniosła mnie tam gdzie jestem - powiedział Marciniak w programie „Cafe Futbol” w Polsacie Sport.
Arbiter z Płocka stanowczo też podkreśla, że przed każdym spotkaniem prosi zawodników o czystą grę. Niestety, nie zawsze im to dobrze wychodzi.
- To jest tylko piłka nożna. Zawsze mówimy zawodnikom przed meczem, żeby było fair play. Słyszymy: „Panie sędzio dzisiaj tylko piękne gole, piękne akcje”. W trzeciej minucie meczu wszystko się sypie i trzeba rzeźbić - dodał Marciniak.
Przypomnijmy, że Lechia przegrała z Lechem w Poznaniu 0:1.
Lewandowski nie zwalnia tempa. 100 goli Polaka w barwach Bayernu
Press Focus / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża