- Przed tygodniem gościł pan Piotra Hałasika, prezesa Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, który wnioskował o budowę nowej hali sportowej na minimum 10 tysięcy miejsc pod kątem gry w hokej, ale też siatkówki, koszykówki czy innych dyscyplin halowych. Ponoć zaaprobował pan pomysł? - Bardzo się cieszę z wizyty prezesa hokejowego związku, bo to świadczy o tym, że nasze miasto, inwestycje i sport są dobrze postrzegane w Polsce. Zaś sekcja hokejowa na tak wysokim poziomie, jak choćby w Sanoku, również mogła by się utrzymać w Rzeszowie.
Na plebiscycie sportowym Nowin bodaj 7 sportowców w 10 najlepszych było z Rzeszowa, bo sport w stolicy stał się ośrodkiem dominującym w zakresie sportu. Proszę zauważyć: w elicie mamy siatkarzy, żużlowców, gimnastyków.
Rozwój sportu w mieście spowodował, że musieliśmy rozbudować stadion miejski. Jestem przekonany, że już niedługo ze środków Urzędu Marszałkowskiego będzie przebudowany stadion przy Wyspiańskiego. Także już dziś należałoby myśleć o kolejnych dużych halach widowiskowych, bo sale gimnastyczne budujemy - niedawno oddaliśmy do użytku dwie - przy ulicach Hetmańskiej i Dąbrowskiego. Następna o wymiarach 65 na 45 metrów będzie budowana jeszcze w tym roku w Budziwoju.
Będziemy się w kolejnych latach zastanawiać nad budową takiej hali na minimum 10 tysięcy miejsc, to wtedy będzie też szansa na drużynę hokejową.
- Tradycje w Rzeszowie są...- Zdecydowanie tak, choć odbywało się to już bodaj 50 lat temu. Moi koledzy, z którymi kopałem kiedyś w piłkę, grali też w hokeja. Były w Rzeszowie dwa lodowiska na ulicy Dąbrowskiego i Sokoła. Były zacięte mecze pomiędzy Stalą i Resovią, dyskusje kibiców, derby, rywalizacja przez cały rok. Chciałoby się, żeby wrócił hokej do Rzeszowa, tak jak wielki boks, czy lekkoatletyka.
Hokej by się "zmieścił"
- Prezes Hałasik podkreślił, że osobiście zna się z prezydentem Kontynentalnej Ligi Hokeja (KHL) Aleksandrem Miedwiediewem i przedstawił mu wizję Rzeszowa w najlepszej lidze w Europie. Zyskał poparcie, ale warunek - hala na minimum 10 tys. miejsc za około 200 milionów złotych... - Chciałbym podkreślić, że nie zamierzamy zabierać Sanokowi hokejowej drużyny mistrzowskiej. Pomagałem budować to miasto, byłoby to nieeleganckie.
Mamy już siatkówkę na światowym poziomie, prawdopodobnie będziemy mieć koszykówkę. Więc i hokej by się "zmieścił".
- Działacze PZHL proponują pod budowę hali tereny w północnej części miasta, w pobliżu lotniska i autostrady...- Trzeba jednak szukać środków zewnętrznych na jej budowę, mam nadzieję, że pan Hałasik nam jakoś pomoże.
Wizja rozbudowy miasta - które już teraz szacujemy, że zamieszkuje 220 tysięcy ludzi a co dzień do szkół czy pracy przyjeżdża jeszcze 100 tysięcy - przewiduje też rozbudowę hali. Bo kto w 1974 roku - czyli prawie 40 lat temu, gdy rozpoczynano budowę hali im Jana Strzelczyka przy ul. Podpromie - spodziewał się, że to może być zbyt mała, o czym przekonały mecze Asseco Resovii ze Skrą Bełchatów.
Trzeba myśleć o rozwoju Rzeszowa. Zarówno pod względem powierzchni, jak też infrastruktury, ilości ludności, czy budowy obiektów we wszystkich dziedzinach. Sport jest jedną z nich, jest częścią naszego życia. Dla mnie drugim życiem - poza pracą.
- Wspomniał pan o męskiej drużynie koszykówki w Rzeszowie. Pisaliśmy już o planach przeniesienia drużyny Asseco Prokomu z Gdyni do Rzeszowa. Jak wygląda ten temat? - Rozmowy są już zaawansowane, nie chciałbym mówić o szczegółach, ale bardzo poważne osoby włączyły się w ten temat. Mam nadzieję, że tak popularna dyscyplina wkrótce zagości w naszym mieście.
Chcemy futbolu na wysokim poziomie
- Jest jeszcze żeńska koszykówka w AZS-ie, która ostatnio musiała grać w Łańcucie. Do pierwszej ligi awansują zapewne wkrótce siatkarki Developresu Rzeszów, które chciałyby przenieść się z hali IV LO przy Dąbrowskiego. Wracając do punktu wyjścia: czy hala na Podpromiu to wytrzyma? - W hali na Dąbrowskiego mecze może oglądać nawet 600-700 osób. Wiele zależy od zainteresowania kibiców, bo większa hala to większe koszty.
Chcielibyśmy oglądać w Rzeszowie także koszykarki - rozmowy w tej sprawie także już były prowadzone i jest duża szansa, że dziewczyny wrócą z Łańcuta.
Na pewno jednak w perspektywie trzeba myśleć o jeszcze większej hali.
- Stawia też prezydent na rozbudowę stadionu miejskiego? Bo słyszy się w Rzeszowie o piłce nożnej w ekstraklasowym, albo choć pierwszoligowym wydaniu... - Na dzisiaj, jeśli korona stadionu byłaby zapełniona, stadion może pomieścić nawet 18 tysięcy kibiców. Na żużlu mamy sporo widzów, ale piłka w obecnym wydaniu nie przyciągnie więcej. Wszystkiego na raz na pewno nie da się zbudować.
Chciałbym chodzić w Rzeszowie na mecze ekstraklasy czy I ligi. Chcemy futbolu na wysokim poziomie, mam się wkrótce spotkać z prezesem Zbigniewem Bońkiem i nie ukrywam, że liczę na wskazówki i pomoc.
- Na razie drużyny Stali czy Resovii grają jednak zaledwie w drugiej lidze...- Resovia jeszcze gra na jakimś poziomie, liczy się w walce o awans. Natomiast Stal Rzeszów w tej chwili bardzo słabo gra. Zawodzi i technika i taktyka. Niby był wspaniały trener pan Kuźma, nie wiem czemu go zmieniono? Liczę, że klub się podniesie.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Przyglądamy się odmienionej Viki Gabor. Pytają 16-latkę o nowy kolczyk
- Odwiedziliśmy miejsce, w którym mieszkał Stanisław Mikulski. Żył w takich warunkach
- Loska pochłania lody na środku ulicy. Zero litości dla słodkiego rożka [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel już wie, że nie wygra "TzG"?! Wiemy, na kogo stawia stacja