Poseł PiS Andrzej Szlachta podczas posiedzenia Sejmu pytał o zasadność przyznania przez Politechnikę Rzeszowską doktoratu honoris causa Tadeuszowi Ferencowi, prezydentowi Rzeszowa. Było to podczas pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej. Poseł zwrócił się do ministra nauki i szkolnictwa wyższego:
- Chciałem zapytać pana ministra o pewne wydarzenie, które miało miejsce niedawno. Jedna z państwowych uczelni nadała tytuł doktora honoris causa samorządowcowi. Wiemy, że te wyjątkowe odznaczenia są zarezerwowane dla ludzi najwybitniejszych. Dla ludzi nauki i kultury. Czy taki woluntaryzm, taka dowolność rozdawania tego wyjątkowego odznaczenia nie powinna być kontrolowana przez ministerstwo? - pytał były prezydent Rzeszowa.
I choć nie wymienił nazwiska, ani nazwy uczelni wiadomo, że chodziło o prezydenta Ferenca. 19 maja PRz przyznała mu tytuł doktora honoris causa za zasługi na rzecz rozwoju rzeszowskiego ośrodka akademickiego.
Na pytanie posła odpowiedział prof. Aleksander Bobko, senator PiS, wiceminister, a wcześniej rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego.
- Gdyby prześledzić historię ostatnich 50 lat, to zdarzały się decyzje, z którymi można polemizować. Na szczęście nie było ich dużo. Myślę, że pomysł cenzurowania przez ministerstwo działalności uczelni, to lekarstwo gorsze od choroby. To autonomia uczelni - powiedział Bobko.
Władze PRz tak oceniają tę sprawę.
- Cała procedura przebiegała tak, jak powinna. Mamy pozytywną opinię profesorów z Uniwersytetu Rzeszowskiego i Politechniki Śląskiej. Taka wypowiedź, jak pana Szlachty w Sejmie, to jest jak musztarda po obiedzie - ocenia prof. Grzegorz Budzik, prorektor ds. nauki PRz.
Co na to poseł Szlachta?
- Moje wystąpienie nie miało charakteru personalnego i nie dotyczyło wprost konkretnej uczelni - tłumaczy. - Wypowiadałem się w sprawie kategorii osób, które dotychczas otrzymywały godność doktora honoris causa i precedensu przyznania go po raz pierwszy w Polsce samorządowcowi. Dla mnie inspiracją do zabrania głosu w tej sprawie byli liczni nauczyciele akademiccy, ludzie ze środowiska solidarnościowo-niepodległościowego, parlamentarzyści oraz samorządowcy z Rzeszowa i innych regionów, którzy zwrócili się do mnie z wątpliwościami i krytyką dotyczącą deprecjacji tego wyjątkowego wyróżnienia
Sprawę komentuje dla Nowin dr Hubert Sommer, wykładowca z URz.
- W moim przekonaniu nikt bardziej na ów tytuł nie zasłużył jak właśnie Tadeusz Ferenc. Cały okres jego prezydentury można ocenić jedynie w superlatywach. Miasto właśnie dzięki jego ogromnej pracy i zaangażowaniu jest w ścisłej czołówce lub wręcz lideruje we wszystkich, możliwych rankingach w kraju. Uważam, że honorowy doktorat to przejaw najwyższego uznania dla jego osoby jest tego najlepszym potwierdzeniem.
Zobacz też: Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc Doktorem Honoris Causa Politechniki Rzeszowskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?