MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To był przeciętny sezon, ale kończymy go ze srebrem

bell
Srebrne medale Asseco Resovii, to cenne trofeum, choć nie brakuje opinii, że drużyna nie wykorzystała swojego potencjału. Sezon się zakończył, trzeci mecz finałowy z Zaksą był dla kilku zawodników ostatnim w resoviackich barwach. Kto ich zastąpi? Klub milczy...
Srebrne medale Asseco Resovii, to cenne trofeum, choć nie brakuje opinii, że drużyna nie wykorzystała swojego potencjału. Sezon się zakończył, trzeci mecz finałowy z Zaksą był dla kilku zawodników ostatnim w resoviackich barwach. Kto ich zastąpi? Klub milczy... Kapica
- Zaksa przypominała mi nas z tamtego sezonu. Zrobiła w tym roku w lidze podobną miazgę - mówi Fabian Drzyzga, rozgrywający Asseco Resovii

- Trzeba oddać Zaksie, mistrzowi, co mistrzowskie. Zagrała fantastyczny, równy sezon, na bardzo wysokim poziomie. Chcieliśmy bardzo wskoczyć na poziom, którego nie prezentowaliśmy w tym sezonie… - twierdzi Bartosz Kurek, atakujący wicemistrzów Polski z Rzeszowa.

To srebro jest jednak cenne...
Srebrne medale mają dużą wartość. Może nie wszyscy ją doceniają. Zaksa rzeczywiście była poza zasięgiem wszystkich ekip, a Resovii, którą ograła w trzech krótkich meczach po 3:0, dodatkowo przeszkadzały problemy zdrowotne.

- To był przeciętny sezon, ale kończymy go ze srebrem. Gdzieś ta siła w nas była, tylko nie została do końca wyciągnięta na wierzch - dodaje Drzyzga.- Srebrny medal? Na ten moment jest to porażka, bo przegraliśmy w finale. Zaksa jak nikt w tym sezonie zasłużyła na mistrzostwo Polski. Zespół ten przypominał mi nas z tamtego roku. Też nie przegrywaliśmy, wszystko nam wychodziło, wszystkie nasze akcje były dobre, wygraliśmy rywalizację z Gdańskiem 3:0. Zaksa zrobiła w tym roku w lidze podobną miazgę - kontynuuje swoją ocenę Drzyzga. -Tak słabej rundy zasadniczej Rzeszów nie miał parę lat. Jutro, pojutrze, za tydzień, za miesiąc, jak przeanalizujemy sobie w głowach ten sezon, wszyscy będą podchodzić do tego z większym dystansem oraz uśmiechem i mówić, że to srebro jest jednak cenne...

Final Four miał wpływ na formę
- W Rzeszowie zagraliśmy trochę lepiej, staraliśmy się wykorzystywać swoje szanse. Zaksa była w tym sezonie zdecydowanie najlepszym zespołem i zasłużenie zdobyła mistrzostwo Polski. W Krakowie przegraliśmy ważny cel związany z Final Four, takie rzeczy działają na podświadomość, na psychikę, która w takim momencie sezonu, kiedy jesteśmy bardzo zmęczeni, ma ogromne znaczenie - ocenia Bartosz Kurek. - Myślę, że Final Four miał wpływ na naszą grę - twierdzi „Kuraś”, który w tym sezonie był bardzo mocno eksploatowany.

Kibice Resovii mieli ciche nadzieje, że być może na Podpromiu uda się zatrzymać kędzierzynian. Ekipa trenera Andrzeja Kowala nie dała rady, choć się starała.

Nie da się wygrywać wszystkiego
- Szkoda, że przegraliśmy finał w takim stylu, że nie udało nam się urwać chociaż honorowego seta. Nie będziemy jednak rozpaczać. Jak będziemy wszystko na chłodno analizować, to docenimy ten srebrny medal, że graliśmy w finale, bo wiadomo, w jakich szczęśliwych okolicznościach awansowaliśmy do niego - podkreśla Aleksander Śliwka, przyjmujący znad Wisłoka.

- Resovia jest klubem, który od kilku lat jest na europejskim topie i każdego sezonu stawia sobie najwyższe cele, ale nie da się zawsze wszystkiego wygrać. Trzeba to zrozumieć. Też jesteśmy zawiedzeni, chcieliśmy zdobyć chociaż jedno trofeum; mamy ten jeden srebrny medal i myślę, że w przyszłości go docenimy. Nie zawsze wychodzi - wzrusza ramionami Olek.

Bez Penczewa, Śliwki Lyneela, Holmesa, Witczaka i Kurka...
- W przyszłym sezonie Resovia też będzie walczyła o wysokie cele. Na 99 procent beze mnie, bo pójdę na wypożyczenie do innego klubu - zdradza nam swoje plany Śliwka.

- Po trzech sezonach, w których zdobywałem z Resovią dwa srebrne i złoty medal mistrzostw Polski, odchodzę z klubu - powiedział nam bułgarski przyjmujący Nikołaj Penczew. - W Rzeszowie miałem szczęście rozgrywać najlepszy okres w mojej karierze. Zawsze to będę podkreślał. Jeszcze nie wiem, czy zostanę w polskiej lidze, czy raczej odejdę zagranicę. Pozdrawiam kibiców, dziękuję im za doping, cieszę się, że miałem szansę grać dla nich - kończy „Niko”.

Kurek, przypisany już do ligi japońskiej, nie komentuje spekulacji na temat swego odejścia z Resovii. Wiadomo, że odchodzi. O rozstaniu z Resovią powiedział amerykański środkowy Russell Holmes. Francuz Julien Lyneel ma świadomość, że jego kontrakt nie zostanie przedłużony. Podobnie jak Dominik Witczak. Drużynę nadal poprowadzi trener Andrzej Kowal. Mówił o tym na naszych łamach prezes Adam Góral. Do Rzeszowa z Biełgorodu wraca Marko Ivović. Ma przyjść także 22-letni Thibauld Rossard, Francuz z Arago de Sete. Zagadką jest nazwisko drugiego atakującego w miejsce Kurka, bo Joechen Schoeps niedługo będzie mógł trenować na pełnych obrotach. Potrzebny jest mocny przyjmujący. U innych też zmiany Facundo Conte jest jedną nogą poza Bełchatowem. Skra pozyskała Bartosza Bednorza. Karuzela się rozkręca...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24