- Trudniej wrócić do formy po prawie rocznej przerwie w ligowej koszykówce, czy zdobyć mistrzostwo Polski?
- Jedno i drugie jest trudne. Z tą tylko różnicą, że mistrzostwo zdobywa się z przyjemnością, a formę odbudowuje z bólem.
- Sprosta pan wyzwaniu, jakim jest powrót do dyspozycji sprzed lat?
- Na pewno jestem na dobrej drodze do realizacji tego celu. Czuję się coraz lepiej, noga czasem jeszcze pobolewa, ale nie ma to żadnego porównania z dolegliwościami dokuczającymi w tamtym sezonie, kiedy zdecydowałem się na grę w Ostrowie, 3 miesiące po ciężkim urazie.
- Może wrócił pan za szybko?
- Z perspektywy czasu też tak uważam.
- Słowem Krosno, to dobre miejsce na odzyskanie pełnej koszykarskiej sprawności?
- Bardzo dobre. Przede wszystkim nikt nie wywiera na mnie presji, że na przykład mam rzucić 20 punktów w meczu. Mam dać z siebie wszystko, wspomóc maksymalnie zespół, robić postępy. To daje komfort.
- Brał pan w ogóle pod uwagę związanie się z jakimś klubem w bieżącym sezonie?
- Chciałem wyleczyć nogę. Żeby myśleć o grze, a nie o bólu. Podczas wakacji, okresu przygotowawczego, propozycji nie miałem. Pojawiła się w trakcie rozgrywek, z Krosna.
- Można ją nazwać drugim przełomem w pana karierze?
- Jak najbardziej. Pomoże mi ona odzyskać radość z gry. Cieszyć się koszykówką, jak dawniej.
- A pierwszy przełom kiedy miał miejsce?
- Po przejściu z III-ligowego Ostrowa do ekstraklasowego Śląska Wrocław. Zdałem maturę i równolegle z grą w Śląsku rozpocząłem studia. W pierwszym sezonie zdobyłem mistrzostwo Polski, Puchar Polski i zostałem "Debiutantem Roku". To był dla mnie sezon - trampolina. Wyniosła mnie wysoko w górę.
- Jakie ma pan koszykarskie plany?
- Żadne. Po kontuzji, która wyeliminowała mnie na długie miesiące, nie snuję nie wiadomo jakich planów na przyszłość. Bo mogą się nie spełnić.
- Ale na przykład w krośnieńskim klubie przebąkuje się już coś o następnym sezonie, czy nie ma takiego tematu?
- Na razie walczymy o play-offy, czyli realizację planów na ten sezon. Powiem tylko tyle, że mam szczęście do klubów, które wygrywają i awansują. Nie można wykluczyć, że MOSiR będzie kolejnym potwierdzającym ten fakt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?