Kamil Kiereś, trener PGE Stali Mielec:
Z pozycji dwóch ostatnich kolejek, mając 6 punktów, nie mieliśmy głów w chmurach, chodziliśmy po ziemi, ale też mieliśmy emocje żeby z aktualnym mistrzem Polski pokusić się o zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że będą to wymagające zawody. Ostatnie dwa mecze Rakowa wskazywały, że ten zespół postawi trudne warunki. Byliśmy pod pressingiem rywala na początku meczu, ale potem złapaliśmy rytm, byliśmy w posiadaniu piłki. Nie zawsze były to akcje zakończone strzałem, ale mieliśmy kilka niezłych prób. Chcieliśmy w drugiej połowie wejść z mocnym uderzeniem, ale mecz był bardziej wyrównany.
Mimo zmęczenia, chcieliśmy grać intensywnie. Cechy wolicjonalne, nieustępliwość, nasza zadziorność też miały znaczenie. Kunszt pokazał bramkarz Mateusz Kochalski. Punkt doceniamy, jeśli go dodamy do dwóch ostatnich zwycięstw to trzeba powiedzieć, że 7 punktów zdobytych na wiosnę jest dobrym wynikiem.
W tygodniu wypadł nam Mateusz Matras, jego kontuzja nie jest groźna (naciągnięty mięsień dwugłowy), ale nie chcieliśmy ryzykować, nie dostał od lekarza zgody na grę. Nie graliśmy Esselinkiem na środku w ligowym meczu, a dziś zagrał dobry mecz. W kłopotach znalazły się rozwiązania. Pozytywne jest to, że w drugim meczu nie straciliśmy bramki.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?