Trener PGE Stali Mielec - Kamil Kiereś – szuka optymalnych rozwiązań. „Kadra cały czas jest formowana”

- Kadra cały czas jest formowana. Wiadomo, że treningi nie zastąpią pewnych rzeczy. Sparing był potrzebny by zestawić kolejnych zawodników w poszczególnych formacjach – zaznaczał Kamil Kiereś, trener mieleckiej Stali.

W mieleckim zespole nastąpiło kilka zmian i teraz zadaniem jest wypracowanie dobrej współpracy m.in. na skrzydłach.

Mielecki zespół zagrał w jeszcze innym zestawieniu niż w Zorja Ługańsk. W akcji można było zobaczyć dwóch testowanych graczy i świeżo pozyskanego pomocnika Łukasza Wolsztyńskiego.

– Pokazało się część zawodników testowanych, cześć młodych zawodników, którzy wracają z wypożyczeń i są sprawdzani – dodawał Kiereś, który był zadowolony z pierwszej połowy tego sparingu.

Stal szybko objęła prowadzenie i miała też okazje na zdobycie kolejnych bramek. – Kontrolowaliśmy tę pierwszą połowę – oceniał Kiereś. Mielczanie, w odróżnieniu od sparingu z Zorją Ługańsk, robili sporo strat. Siarka umiała je wykorzystać i odważnie atakowała.

– Z tego nie mogę być zadowolony. Wynik (1:1) jest jaki jest. Na przygotowania patrzę jednak w wątkach wielotorowych, bo tak na to trzeba patrzeć – opisuje Kiereś. Biało-niebiescy mają za sobą okres intensywnej pracy.

– Do tej pory byliśmy jeszcze w rytmie sparingowym, w międzyczasie mamy więcej momentów na regeneracje. Pracowaliśmy trzy tygodnie pod kątem motorycznym i musi być moment zejścia z tych obciążeń. Nie mamy jeszcze odpowiednim prędkości biegowych, ale to musimy jeszcze poczekać – podsumowuje trener Stali.

Mielecki zespół w sobotę, w Woli Chorzelowskiej rozegra ostatni mecz kontrolny przed startem rozgrywek. O godzinie 11 rozpocznie sparing ze Stalą Rzeszów.

W pierwszej kolejce Stal Mielec sprawdzi się z Cracovią (22 lipca, g. 15). W drugiej kolejce mielecka drużyna również powalczy u siebie. 30 lipca (niedziela) sprawdzi się z Piastem Gliwice (g. 15).