Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Stali Rzeszów: to nas się mają bać

Tomasz Ryzner
Andrzej Szymański po raz trzeci objął Stal, ale po raz pierwszy w tak krańcowo trudnej sytuacji.
Andrzej Szymański po raz trzeci objął Stal, ale po raz pierwszy w tak krańcowo trudnej sytuacji. KRZYSZTOF KAPICA
- W Suwałkach trzeba zabezpieczyć tyły, ale oczywiście nie staniemy w jedenastu na swojej połowie. Mamy w przodzie takich piłkarzy, że to nie my się mamy bać rywala, tylko on nas - mówi ANDRZEJ SZYMAŃSKI, nowy trener II-ligowych piłkarzy Stali Rzeszów.

- Przejął pan w Stali schedę po trenerze Krzysztofie Łętosze, od jakiegoś czasu prowadzi Orła Przeworsk, a jest jeszcze Jawor Krzemienica. Jak pan to wszystko ogrania?- Jawor to już nieaktualne. Trenuje go Bogdan Frodyma. W Stali treningi odbywają się przed południem, w Przeworsku po południu, więc mogę być tu i tu.

- I tu i tu walczy pan o utrzymanie. Nie szkoda zdrowia, nerwów.- Stal to jest Stal. Poproszono mnie o pomoc, zastanowiłem się, poukładałem pewne sprawy i podjąłem wyzwanie. Owszem, sytuacja jest nietypowa, ale ja Stali raczej nie odmawiam.

- Nie pierwszy raz wchodzi pan do tej samej wody na Hetmańskiej?- Po raz trzeci.

- Pytanie na jak długo. Działacze nie wykluczają, że lada dzień zatrudnią kogoś spoza regionu. - Różnie może być, ale coś mi mówi, że będę z zespołem w Suwałkach.

- Zwycięskiego trenera się nie zmienia?- Decydują działacze. Dla mnie liczy się, że drużyna pokazała się z dobrej strony w meczu z Garbarnią Poza tym nieszczęsnym golem samobójczym, krakowianie mieli jeszcze tylko jedną akcję pachnąca golem.

- Co można zmienić w zespole w dwa dni. Tyle miał pan przed meczem z Garbarzami.- Popracowaliśmy nad taktyką. Zagraliśmy trochę wyżej, odważniej. Poszczególni zawodnicy otrzymali trochę inne zadania. Nie zawiedli. Pokazali pasję, sportową klasę. Trener Łętocha grał na dwóch defensywnych pomocników. Moja filozofia jest trochę inna. Chce równoważyć grę defensywną z ofensywną.

- Ten rzut wolny, po którym Łukasz Szczoczarz znalazł na 5 metrze Piotra Prędotę to była improwizacja, czy wyćwiczona sprawa.- Oczywiście, że wyćwiczona. Padł z tego gol, a trafiliśmy też do siatki po nieprzypadkowo rozegranym rzucie rożnym, ale sędzia dopatrzył się faulu. Nawet w krótkim czasie można coś zrobić, gdy piłkarze słuchają wskazówek.

- Przywrócił pan do gry Kamila Jakubowskiego, a nawet Aleksejsa Kolesnikovsa, który wiosną jakoś nie mógł się odnaleźć.- Kamil to wychowanek. Wchodził do pierwszej jedenastki jako nieopierzony nastolatek 2 lata temu za mojej kadencji. Wtedy dawał sobie radę, dlaczego dziś nie miałby. Aleks to jeden z nielicznych naszych graczy, który potrafi w środku pola przyjąć i dokładnie podać piłkę. Umie grać w piłkę i pokazał to.

- Co pan szykuje na Wigry?- Taktyka niewiele się zmieni. Przeciw Garbarni nie wyszliśmy wcale tak ultraofensywnie ustawieni. Trzeba zabezpieczyć tyły, ale oczywiście nie staniemy w jedenastu na swojej połowie. Mamy w przodzie takich piłkarzy, że to nie my się mamy bać rywala, tylko on nas. Wigry mają atuty, ale też słabsze strony.

- Ligi to naczynia połączone w kwestii spadków. Jeśli Stal wciśnie się do ósemki, automatycznie wzrosną szanse Orła na utrzymanie.- Rzeczywiście jeden klub może pomóc drugiemu, ale sprawa jest trudna. Musimy wygrać i liczyć na korzystne wyniki na innych boiskach. Nie jest to niemożliwe.

- Wygrana Stali mogłaby dać też awans Siarce.- Wiele jest tych zależności, ale koncentrujemy się na sobie.

- Jest możliwe, że zostanie pan w Stali na dłużej.- Wszystko jest możliwe, ale teraz nie zaprzątam sobie tym głowy. Myślami jestem na boisku w Suwałkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24