Trwa walka o Puchar Polski! Będą tam też zawodnicy Rawlplug Sokoła Łańcut!

W turnieju biorą udział następujące zespoły: King Szczecin, PGE Spójnia Stargard, Legia Warszawa, Anwil Włocławek, BM Stal Ostrów Wielkopolski WKS Śląsk Wrocław, Trefl Sopot, a także gospodarze Polski Cukier Start Lublin.

Już w czwartek rozpoczęła się rywalizacja w ćwierćfinałach (odbyły się dwa mecze). W piątek nastąpi dokończenie rywalizacji ćwierćfinałowej, a już od soboty rozpocznie się walka o finał, który z kolei został zaplanowany na niedzielę, na godzinę 18.

Rywalizacji pucharowej będą również towarzyszyły widowiskowe konkursy: Pekao S.A. Konkurs Wsadów oraz Aerowatch Konkurs Rzutów za 3 Punkty. Oba zostały zaplanowane na sobotę, a odbędą się między dwoma półfinałami.

W obu tych konkursach wezmą udział zawodnicy Rawlplug Sokoła Łańcut: Delano Spencer (konkurs rzutów za 3 punkty) oraz Mateusz Bręk i James Eads (konkurs wsadów).

- Nie powiedziałbym może, że jestem zaskoczony tą nominacją, ale na pewno bardzo zadowolony, że moja ciężka praca została w ten sposób doceniona i nagrodzona - to dla mnie wielki zaszczyt

- przyznaje Delano Spencer.

Amerykański zawodnik nie ukrywa, że miewał już okazje występować w podobnych wydarzeniach.

- Jestem profesjonalnym koszykarzem od pięciu lat i udało mi się załapać do meczu gwiazd ligi - wspomina Spencer.

Po ostatnim wygranym meczu z Twardymi Piernikami Toruń łańcucianie dostali kilka dni wolnego, ponieważ jest przerwa w rozgrywkach. Delano wykorzystał ten czas, by kilka dni spędzić w swoim kraju. Nie oznacza to jednak, że odpoczywał od treningów.

- Pracowałem u siebie z moim trenerem i przygotowywałem się pod kątem tego konkursu - podsumowuje.

W podobnym tonie wypowiada się inny gracz sokołów James Eads.

- W zeszłym roku wygrałem, więc fajnie będzie tam wrócić - zaproszenie w sumie mnie nie zaskoczyło

- mówi.

Eads przyznaje, że ma już za sobą udział w wielu konkursach wsadów, ale najlepiej wspomina właśnie ten z zeszłego roku. Mimo wszystko zawodnik zdradza, że jakichś specjalnych przygotowań przed tegoroczną edycją nie było.

- Będzie spontanicznie, zobaczymy, co wyjdzie - śmieje się.

Bardziej zaskoczony samym zaproszeniem jest natomiast Mateusz Bręk.

- Przyznam szczerze, że nominacja do konkursu mnie zaskoczyła - fajnie poczuć się docenionym i wziąć udział w takim wydarzeniu. Będzie to pierwszy raz, kiedy biorę udział w konkursie wsadów, więc na pewno lekki stresik się pojawi

- przyznaje "Breniu".

Chociaż każdy zawodnik podświadomie na pewno myśli o wygranej, Mateusz Bręk przyznaje, że jednak chodzi raczej o co innego.

-Myślę, że w takich konkursach chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę, jednak każdy z zawodników będzie starał się pokazać coś ciekawego - podsumowuje.