Trwa wymiana kadry w urzędzie marszałka województwa podkarpackiego

- Zmiany są konieczne, nikogo nie powinno dziwić, że następują - tłumaczy Wiesław Bek, doradca marszałka.

Maria Ragan, bliska współpracownica byłego marszałka, a obecnie wicemarszałka Zygmunta Cholewińskiego została w Urzędzie Marszałkowskim. Jest teraz zastępcą dyrektora departamentu rozwoju regionalnego. Stanowisko sekretarza województwa objął Bogusław Ulijasz, doktor prawa, były radny gminy Czarna. Pensja - ponad 12 tys. zł.

Swój swojemu pomoże

Kazimierz Rokita, członek PSL, który przegrał w ubiegłorocznych wyborach samorządowych bój o fotel burmistrza Głogowa Młp., nie musi martwić się o pracę. Marszałek, partyjny kolega, zrobił go dyrektorem swojego gabinetu. Będzie zarabiał ok. 12 tys. zł brutto.

Zmiany na kierowniczych stanowiskach szykują się w jednostkach podległych marszałkowi. Stołek straci prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Roberta Perlaka, postrzeganego jako człowieka PiS, ma zastąpić Jan Tomaka, poseł PO.

- Na razie nie mam powołania na to stanowisko - tłumaczy. - Kiedy je dostanę, to będę się zastanawiał, czy zrezygnować z poselskiego mandatu, czy nie, bo prawo pozwala mi łączyć dwie funkcje. Nigdy nie ukrywałem, że to moja ostatnia kadencja w Sejmie. Ze względów rodzinnych chcę być blisko domu.

W Agencji też zmiany

W Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego prezesuje Waldemar Pijar, członek PiS, startował w ostatnich wyborach do sejmiku, ale bez powodzenia. Dwaj jego zastępcy to Janusz Ramski i Waldemar Burzyński, sympatycy PiS. Ich los jest już przesądzony, mimo że pod ich rządami agencja odnotowała wiele sukcesów, m.in. kolejne firmy zaczęły inwestować w Parku Technologiczno-Naukowym.
- To, że nieźle zarządzają agencją nie ma znaczenia, znaczenie ma to, że są z PiS - ocenia jeden z pracowników agencji.

Nowego dyrektora będzie też miał Wojewódzki Urząd Pracy. Ma nim być czołowy działacz SLD na Podkarpaciu Konrad Fijołek, radny miasta Rzeszowa. Ekspert od funduszy unijnych, proszący o anonimowość, ocenia tę kandydaturę nie najlepiej.

- WUP ma ogromny budżet, do 2013 roku dysponuje kwotą ponad miliarda złotych. Trzeba to będzie umiejętnie zagospodarować, wątpię czy socjolog się do tego nadaje - mówi wprost.