Trwają przygotowania do Orszaku Trzech Króli w Rzeszowie. Będą wielbłąd i konie [ZDJĘCIA Z PRÓBY]

Co czeka nas w styczniu? Organizatorzy największego w regionie orszaku nie chcą zdradzać zbyt wielu szczegółów.

- Mamy swój własny scenariusz - podkreśla Jerzy Jezuit, reżyser tegorocznego widowiska w Rzeszowie. - Nawiązujemy w nim do rocznicy 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Chcemy włączyć do niego grupy rekonstrukcyjne z poszczególnych okresów niepodległościowych - uchyla tajemnicy.

Jaką trasa przejdzie Orszak Trzech Króli w Rzeszowie?

Wyruszy tradycyjnie z parkingu na Podpromiu w kierunku Rynku. Następnie na przybyłych będą czekać ,,pastuszkowie w polu”. Potem uczestnicy spotkają Anioła Pańskiego, który będzie zachęcał ich, by kontynuowali swoją podróż. Później zobaczymy krainę przyjemności. Rzesza diabłów będzie kusiła ludzi, aby zaniechali swojego trudu w dotarciu do celu. Zobaczymy też dwór Heroda.

Osoby grające w tym plenerowym spektaklu to aktorzy amatorzy oraz uczniowie rzeszowskich szkół. Jeden z królów pochód przemierzy na grzbiecie wielbłąda. Pozostali dwaj pojadą na koniach.

Organizatorzy spodziewają się 6 stycznia w mieście kilku tysięcy osób.

- Co roku udaje nam się zebrać ludzi, którzy chcą poświęcić swój czas ,żeby przygotować orszak - dodaje Jeziut. - Naszym zamiarem jest podkreślić wspólnotowość . W tak zimny dzień w styczniu wszyscy jesteśmy razem - dodaje.

Tak było na Orszaku Trzech Króli w Rzeszowie