Lokalne biura podróży miały pełne ręce roboty.
- Codziennie wynajmowaliśmy po kilka autokarów - mówi Ludmiła Długa z Biura Podroży Eko-Karpaty w Ustrzykach Dolnych. - Lato było gorące, sprzyjało wycieczkom w góry i nad wodę.
Co sprawiło, że przeżywaliśmy turystyczne oblężenie?
- Chyba jednak kryzys - twierdzi Długa. - Wiele osób zrezygnowało z wyjazdów zagranicznych i zaplanowało urlop w Polsce. Przyczyniły się do tego zapewne także prowadzone przez nas i inne podmioty akcje promocyjne.
Goście chwalili naszą przyrodę, przyjazne nastawienie tubylców, ale zwracali uwagę, że jest dosyć drogo. Przez lata utrwaliła się opinia, że Bieszczady to tanie miejsce do wypoczynku, tymczasem w niektórych hotelach czy pensjonatach za miejsce do spania trzeba było zapłacić o 20 procent więcej niż w Zakopanem.
Również ceny jedzenia nie odstawały od ofert zakopiańskich czy nadmorskich, a w wielu przypadkach były nawet wyższe, zarówno w barach, jak i w sklepach.
Minusem, zresztą od lat, jest zbyt mała liczba imprez rozrywkowych.
- Wieczorami turyści często się nudzili - mówi Długa. - Nic dziwnego, skoro w Ustrzykach i wielu innych miejscowościach nie odbywały się dancingi i dyskoteki, a restauracje zamykano o 22.
Inny minus to wciąż kłopoty z obsługą gości zagranicznych.
- Dziś pracownik biura podróży czy punktu informacji turystycznej musi znać angielski, a najlepiej także drugi język obcy - tłumaczy Jacek Łeszega, szef Bieszczadzkiego Centrum Informacji turystycznej w Lesku.
Według Łeszegi, w tym roku można było dostrzec sporą grupę turystów z nostalgią wspominających dawne Bieszczady.
- Żałowali, że te góry nie są już takie dzikie, że wszystko się ucywilizowało. Wielu szukało odpoczynku w ciszy, z dala od tłumów, jednak o takie miejsca coraz trudniej.
Nad czym warto się zastanowić przed przyszłorocznym sezonem letnim? W zgodnej opinii turystów w Bieszczadach jest za mało strzeżonych kąpielisk (chodzi o Zalew Soliński), ani Lesko, ani Ustrzyki nie mają otwartych basenów (w Ustrzykach zaczęto budowę), jest za mało zagospodarowanych miejsc nad rzekami (np. na rozpalenie ogniska czy grilla, rozbicie namiotu, dostęp do bieżącej wody i ubikacji).
Mankament to także brak dużej, ponadregionalnej imprezy rozrywkowej, która na stałe wpisałaby się w bieszczadzkie lato i która zaistniałaby w kalendarzu ogólnopolskiej stacji telewizyjnej.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"