Tutaj musimy wygrywać. Opinie, zdjęcia po meczu Handball JKS Jarosław - Galiczanka Lwów

Trener Handball JKS Jarosław był świadomy ciężaru gatunkowego spotkania z Galiczanką - Patrząc na układ tabeli, byliśmy delikatnym faworytem tego meczu, ale z drugiej strony znaliśmy ciężar gatunkowy tego meczu. Tutaj musimy wygrywać, aby pozostać w Superlidze. Galiczanka nie miała nic do stracenia.

Trener Kubisztal zauważył chwilowe przestoje drużyny, ale z drugiej strony był bardzo zadowolony z zespołu a szczególnie zawodniczek, które z przymusu muszą grać na prawej stronie -

Galiczanka to są młode dziewczyny, które będą biegać, walczyć o każdą piłkę. My nie ustrzegliśmy się błędów. Potrafiliśmy odjechać na cztery bramki, by po chwili beztrosko oddać dwie piłki i dać im wierzyć, że ciągle są w meczu. Nad tym musimy dalej pracować. Zostały cztery mecze i dwanaście punktów, które dadzą nam utrzymanie i spokojne wakacje. Brakuje nam lewej ręki w ataku, ale większa chwała dla tych dziewcząt, które łatają tę stronę. Każda kontuzja dla nas to jest wielki bój, ale walczymy, nie poddajemy się. Na pewno do ostatniego meczu będziemy robić wszystko, aby wygrywać

- zakończył trener Michał Kubisztal.

Trenerka Galiczanki narzekała głównie na brak doświadczenia swoich zawodniczek - W pierwszej połowie nasze dziewczyny walczył zarówno w obronie jak i w ataku. Na początku drugiej połowy, zabrakło trochę skuteczności. Nam brakuje troszkę ławki, młode dziewczyny nie mają doświadczenia. Brakuje nam zawodniczek, które poprowadziłyby grę. Dzisiaj troszkę za dużo strat, przeanalizujemy ten mecz i postaramy się poprawić swoje błędy. Będziemy walczyć do końca, bo taki jest sport - powiedziała Tetyana Sthefan