Ucieczka przed turystami

Tymczasem paryżanie czy nowojorczycy uciekają przed miejskim zgiełkiem do dzielnic, których głównym walorem jest brak turystycznej oferty. Tego rodzaju miejsca okazują się jednak równie kosztowne. Zasobni w gotówkę nowojorczycy często i chętnie wybierają apartamenty z widokiem na Central Park. W Paryżu co bardziej majętni lokują się w XVI dzielnicy, a przynajmniej w wydzielonych jej częściach.
Dzielnice pozbawione głośnych przybytków, pełnią rolę oazy spokoju. Ich mieszkańcy, za spore pieniądze, mają zagwarantowane bytowanie zdala od zgiełku i turystycznej "stonki".

Zielono i tanio

Dobrą sławą wśród paryżan cieszy się dzielnica Creteil, a to za sprawą jej wypoczynkowych walorów. Od kilku dobrych lat zdobywa nagrody, jako najbardziej "zielona? dzielnica nadsekwańskiej stolicy. Ten akurat adres, niekoniecznie oznaczać musi zasobne konto. Wystarczy wysiąść na stacji Creteil Prefecture czy Creteil Uniwersite, by spotkać się z mniej dostojnym Paryżem. Dzielnicowy krajobraz z pewnością nie straszy też monotonią. W niczym nie przypomina osiedlowej zabudowy, w naszym, rodzimym wydaniu. Ma być i jest ciekawie i w miarę funkcjonalnie.
Obok gigantycznego centrum handlowego i sieci placówek rozrywkowych nie brakuje terenów rekreacyjnych. Wokół pokaźnych rozmiarów sztucznego jeziora zlokalizowano ścieżki rowerowe. Na specjalnych placach gromadzą się amatorzy łyżwo i deskorolek. Równie sporo chętnych korzysta z wypożyczalni małych jachtów i sprzętu surfingowego. Usytuowane nieopodal kafejki i bary proponują specjały francuskiej kuchni po nieturystycznych, więc przystępnych cenach.