W grudniu ub. r. Danuta D., poszła na zastępstwo do trzeciej klasy. Prowadziła lekcję wf.
- Kilku uczniom zwróciłam uwagę na ich zachowanie. Bez mojego pozwolenia opuścili boisko szkolne. Poszli do sklepu na zakupy. Wtedy jeden z nich powiedział, że mnie zabije. Zapytałam się, czy zdaje sobie sprawę, co mówi. Odpowiedział, że tak i oznajmił, że wie, gdzie mieszkam - odpowiada kobieta.
Bernadeta Łuksik, szkolny psycholog przyznaje, że chłopiec od dawna sprawia problemy w szkole.
- Jednemu z kolegów groził przez internet. Matka tego chłopca bała się posyłać go do szkoły - opowiada.
Dyrektor ma ograniczone możliwości
O zajściu na lekcji wf-u nauczycielka powiedziała dyrektorowi szkoły. Co zrobił w tej sprawie?
- Przeprowadziliśmy rozmowę wychowawczą z uczniem i jego rodzicami - odpowiedział Jan Flejszar, dyrektor Gimnazjum nr 2. - Dlaczego tylko tyle? - pytamy.
- A co my możemy zrobić? Mamy ograniczone możliwości - stwierdził.
Po konsultacji z pedagogiem Danuta D., sama powiadomiła policję o zdarzeniu. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego w Łańcucie.
- Wiem, że coś tam się toczy w sądzie. Ale to prywatna sprawa nauczycielki - odpowiada Jan Flejszar.
Maciej Karasińki, podkarpacki kurator oświaty jest zdumiony postawą dyrektora - Ma obowiązek stanąć w obronie nauczyciela. Wyjaśnimy to - mówi.
Koleżanki wspierają nauczycielkę
Razem zwalczamy przemoc
Nowiny i 17 dzienników regionalnych grup wydawniczych Media Regionalne i Polskapresse prowadza społeczna kampanie "Szkoła bez przemocy". Wspólnie z nauczycielami, dyrektorami szkół i uczniami, którzy włączyli się do kampanii udowadniamy, że z przemocą można sobie poradzić. Na łamach pokazujemy dobre praktyki, publikujemy opinie i rady ekspertów, organizujemy warsztaty dla nauczycieli, organizujemy konkursy dla uczniów.
W środę na posiedzenie do sądu, oprócz Danuty D., przyszły inne nauczycielki ze szkoły. Postanowiły wesprzeć koleżankę, by nie czuła się osamotniona i miała świadomość, że walka z agresją w szkole to nie tylko jej prywatna sprawa.
- Rodzice chłopca nie wierzą, że powiedział coś takiego - dodaje Danuta D. - Chłopiec wszystkiego się wypiera.
- Koledzy, którzy to słyszeli idą razem z nim w zaparte. Gdy rozmawiałam z nimi o tym, to z kolei oni zaczęli mi grozić - opowiada Bernadeta Łuksik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?