MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Urodzeni w Mieście Snów". Młodzi Jaślanie nagrali film o życiu w swoim mieście

Ewa Wawro
Fot. Ewa Wawro
Mają pasje, mają marzenia i dużo samozaparcia. Jest ich w Jaśle wielu, ale mało kto o nich wie. "Urodzeni w Mieście Snów" to ich wyraz buntu, ale i hołd, złożony zmarłemu koledze.

W filmie wystąpili:
Jasielski klub Samochodów tuningowanych www.forum.jkst.pl, Kondor (Skateboarding)
Style Fist Crew (Break Dance), XMA Massive Attack (Akrobatyka, Sztuki Walki), Deman (katana) www.k10.bokken.pl, DJ Noriz (Diggity Crew), ZAWO.com (Koszykówka). Ścieżka dźwiękowa: Mindfield, 11 Element, Dpd, BarteKW, Kynek.

Dlaczego miasto snów?

- Dla jednych będzie miastem wiecznych marzeń, dla innych miejscem, w którym można je spełnić - wyjaśnia 19 letni Marcin Rąpała, autor niezwykłego filmu o Jaśle.

"Urodzeni w mieście snów" to 15-minutowy videoklip, przedstawiający różne grupy młodych pasjonatów z Jasła. Muzyka też jest rodem z Jasła. - Uznaliśmy, że forma teledysku spodoba się i trafi do ludzi najlepiej - mówi 19 letni Michał Pac, współtwórca filmu. - Młodym chcieliśmy pokazać, że warto mieć swoje pasje i czymś się zajmować, starszym że młodzi nie tylko siedzą na murku i piją piwo, ale że robią ciekawe rzeczy i mimo braku zainteresowania dają sobie radę sami.

Zasłużyli na Creatora 2010!

- Dziękuję wam serdecznie za ten film - powiedziała tuż po sobotniej premierze Grażyna Leńczuk, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury. - Zobaczyłam Jasło w inny sposób, innymi oczami, waszymi oczami.

Młodzi twórcy oprócz pochwał odebrali statuetkę Creator 2010, przyznawaną przez MDK zasługującym na to, niekonwencjonalnym twórcom z Jasła. Marcin i Michał dostali ją jako pierwsi.
- To nie tylko nasza zasługa - dziękując podkreślił Rąpała. - Bez tych, którzy brali udział w filmie i ich zaangażowania nie udałoby się nam zrobić tego filmu. Dziękuję wszystkim, zrobiliście super robotę i super się z wami pracowało!

W hołdzie zmarłemu raperowi

- Pomysł na cały projekt zrodził się w głowie naszego zmarłego kolegi, Tomka Tuleji, jasielskiego rapera, znanego pod nieśmiertelną ksywą Sajan - wyjaśnia Marcin.

Sajan chciał nagrać utwór o tym tytule, nie zdążył. W lutym, po kilku latach walki, pokonał go nowotwór. Chłopcy postanowili kontynuować ideę Sajana. W sierpniu opracowali scenopis, we wrześniu wypożyczyli sprzęt i zabrali się do pracy. Tak, jak założyli z premierą zdążyli w jeszcze w październiku.

- Obaj z Michałem wychowaliśmy się w blokowiskach, otarliśmy się chyba o wszystko, co najgorsze i jasne, że nikt z nas świętym nie jest - mówi Marcin. - Ale chodzi o to by dzieciaki wygarnąć z podwórek, zachęcić by zajęły się czymś pożytecznym. Teraz dzięki mediom sposoby promocji są tak banalnie proste, jeśli ktoś tylko coś potrafi, to świat na niego czeka.

My tu jesteśmy

Jedni rapują, tańczą, inni uprawiają rozmaite sporty, albo kręcą filmy. Poprzez "Urodzonych" manifestują swoją obecność w mieście, które ich nie zauważa.

- Wystarczy zapytać ludzi przechodzących ulicą, co ciekawego można tu zobaczyć - mówi Marcin. - I co? O nas nikt nie powie, większość nawet nie ma pojęcia, że istniejemy. Dlatego wzięliśmy sprawy w swoje ręce i sami chcemy pokazać, że to my jesteśmy przyszłością tego miasta.

Nie prosili władz miasta o pomoc, film zrealizowali ze swoich studenckich kieszeni.

- Próbowaliśmy szukać u władz wsparcia przy wcześniejszych działaniach, nasi znajomi także i nic nie wskórali - mówi Michał. - W Jaśle większość imprez jest przeznaczona dla osób w wieku co najmniej średnim lub dla kilkuletnich dzieci.

- Wiedząc, że idą wybory, nie chcieliśmy stać się składnikiem kiełbasy wyborczej - dodaje Marcin.
Bohaterowie w akcji

Dominik Czech, pseudonim Deman, pokazał jak trenuje prawdziwy samuraj.

- To moja koncepcja walki mieczem ściśle zsynchronizowana z muzyką - wyjaśnia Deman. Na swoim koncie ma już kilka publicznych występów, ale jak mówi przebić się jest bardzo ciężko.

- Ten film pokazuje, że można ze swoim życiem zrobić coś fajnego - mówi Dominik. - Wychowanie w rodzinie i szkoła na pewno odgrywają dużą rolę, ale człowiek sam musi w pewnym momencie stwierdzić: mogę spędzić życie z kolegami, popijać w pubach i na zabawach, ale, to nie jest ten klimat, coś trzeba w życiu osiągnąć. Przecież każdy z nas ma jakiś talent i trzeba tyko go wykorzystywać - zaznacza przekonywująco.

Pieniądze to nie wszystko

Michał Pac, współautor filmu, gra w kosza, ze swoimi kolegami osiąga spore sukcesy. Marzą o klubie, w barwach którego mogliby grać. W lecie mają łatwiej, w zimie wynajmują salę w szkole. Sami za nią płacą. Michał podkreśla jednak, że pieniądze nie są tu najważniejsze.

- Wszystko zaczyna się gdzieś w głowie, postanowienie, że chcę coś robić i robię to, mimo wszystko - mówi Pac.

17 letni Oktawian Fior jest b-boyem, z grupą chłopaków tańczy breakdance. - To taniec na rozgrzewkę wszelkich partii mięśni, wymaga dużej sprawności i kondycji - podkreśla Oktawian. Jego grupa, Style Fist Crew, powstała 11 lat temu. W tym czasie przewinęło się tam sporo chłopaków z Jasła. - To ciężki, kontuzyjny sport i z czasem chłopaki wymiękąją, a na ich miejsce przychodzą nowi.
Co na to rodzice, że uprawiają tak niebezpieczny sport? - Lepiej robić coś takiego, niż nie robić nic - odpowiada Oktawian. Jego brat też jest b-boyem, trenują razem. Kombinują jak się da, by znaleźć salę do ćwiczeń, a trenują 5 razy w tygodniu.

Damian, pseudonim Slynd, od lat rapuje. - Uważam, że to najlepszy środek przekazu, muzyka z sercem, która daje do myślenia, w której ja się odnajduje. To jest kultura, z którą nie każdy się utożsamia. Jak ktoś nosi czapkę z daszkiem i szerokie spodnie, to od razu jest źle kojarzony i ludzie stawiają na nim krzyżyk. A przecież jesteśmy normalnymi, młodymi ludźmi, a to jak się ubieramy i jakiej muzyki słuchamy, to nasza sprawa, nasz styl.

Kochają to miasto

W filmie wystąpiło kilkadziesiąt osób, ale jak twierdzą jego twórcy, w Jaśle są jeszcze setki ludzi do pokazania. Niektórzy już wyjechali na studia do innych miast, innych czeka to w przyszłości, ale zawsze, choć na chwilę wracają i wciąż chcą realizować się w swoim mieście.

- Kocham to miasto i cieszę się, że wreszcie ktoś dostrzeże je pod kątem młodych ludzi. - mówi Slynd. - Jasło już nie będzie miastem kojarzonym tylko z tym, że po II wojnie światowej było totalnie zniszczone.

Stop klatka i … start!

Projekcja filmu dobiega końca. Nagle film się urywa, ostatnie kadry zaczynają się cofać. Święcący, pusty ekran aż kłuje w oczy. Po chwili pojawiają się napisy.

- To życie w naszym mieście - mówi Marcin. - Dzień się kończy, zaczyna kolejny, wszytko rusza od nowa swoim torem …

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24