Joanna Pelc uwierzyła, że, nic nie robiąc, wygrała 30 tys. złotych. - Tak przeczytałam w SMS-ie. By otrzymać gotówkę, musiałam jedynie odpisać na wiadomość. Zrobiłam to wiele razy, ale żadnej nagrody w efekcie nie dostałam - skarży się kobieta. Zamiast 30 tys. przyszedł za to rachunek telefoniczny większy o 100 zł niż zazwyczaj.
Takie praktyki wziął pod lupę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Po zbadaniu sprawy prezes UOKIK nałożył kary na dwie firmy naciągające ludzi za pomocą SMS-ów. I tak Internetq Poland ma zapłacić najwięcej, bo aż 499 tys. złotych. Urząd przeanalizował m.in. regulamin konkursu, jaki oferowała ta firma, wzory sms-ów, listę laureatów oraz nagród, które otrzymali, a także treść reklam telewizyjnych i prasowych.
Zastrzeżenia urzędników wzbudziła treść komunikatów, które otrzymywali właściciele komórek. Np. o takiej treści: Jestem Prezesem Loterii! Informuję, że koperta z potwierdzeniem przekazu 10 tys. zł zapieczętowana! Wyślij tylko 1 pusty sms! Będziesz się cieszyć!
Zobacz: Za charytatywne SMS-y nie będzie pobierany VAT
SMS-y sugerowały, że otrzymają ich odbiorcy nagrodę, jeśli tylko odeślą pusty SMS.
- Tymczasem wysłanie takiej wiadomości gwarantowało jedynie rejestrację w konkursie i ewentualnie udział w losowaniu, a nie przyznanie nagrody - informuje Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK. Spółka zachęcała do nadania pustego SMS-a wysyłając po kilka, kilkanaście, a nawet kilkaset wiadomości do konkretnego konsumenta – przykładowo jeden z uczestników dostał ich 168 w ciągu dwóch miesięcy.
- Warto przypomnieć, że niezgodne z prawem jest wywoływanie wrażenia, że konsument bezwarunkowo wygra nagrodę np. po wysłaniu SMS-a, wykonaniu telefonu, wysłaniu listu, gdy w rzeczywistości odbywa się to na innych, niekorzystnych zasadach - zaznacza Małgorzata Cieloch.
Ostatecznie ustalono, że Internetq Poland stosował zakazaną tzw. agresywną praktykę rynkową i to było podstawą do nałożenia kary. Decyzja nie jest ostateczna – spółka może się odwołać do sądu.
Z kolei druga ukarana firma - Pronatan 0 - to właściciele strony data-smierci.pl. Internauci, którzy chcieli poznać rzekomą datę swojej śmierci, byli zachęcani do wysłania SMS-a za 1 zł. W rzeczywistości był on nawet 60 razy droższy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"