Veola ma do dyspozycji tylko pół dworca autobusowego w Sędziszowie Młp.

To, że autobusy mogą poruszać się po połowie dworca to zasługa tego, że kilka lat temu gmina za długi przejęła od PKP fragment placu. To właśnie po gminnej części placu jeżdżą autobusy. Na część należącą do PKP od początku grudnia nie mają wjazdu.

Spór o wysokość czynszu

Wynika to z tego, że koleje z Veolią nie dogadały się co do wysokości czynszu. PKP zaproponowały wzrost opłat za dzierżawę placu i najem części budynku dworcowego z niecałych 4,3 tys. zł netto do prawie 8,7 tys. zł.

- Dla nas taka podwyżka jest nie do przyjęcia. Musimy ciąć koszty, gdzie się da, żeby się utrzymać. Konkurencja jest coraz większa, a coraz mniej ludzi jeździ autobusami. Są takie miesiące, w których sprzedajemy o 30 proc. biletów mniej niż rok wcześniej - mówi Halina Krasowska, prezes Veolia Transport Podkarpacie sp. z o.o.

Fatalny stan dworca

Były negocjacje, ale nic nie dały. Przez kilka miesięcy Veolia korzystała z dworca bez umowy i płaciła dotychczasowe stawki. Jednak 16 listopada do firmy wpłynęło pismo od PKP, że Veolia do końca miesiąca ma się wyprowadzić.

Veolia mogłaby ewentualnie przystać na podwyżki opłat, gdyby były one uzasadnione stanem dworca. Ten jest jednak fatalny i pogarsza się, bo koleje nie kwapią się do remontów.

PKP nie chciała też rekompensować Veolii jej wydatków poniesionych na naprawy, a te są konieczne. Tylko w październiku Veolia wydała 2,4 tys. zł na wstawienie okien i ponad 3 tys. zł na naprawę nawierzchni placu. Od 2003 r. na remonty Veolia wydała 65 tys. zł. Roczny czynsz płacony tylko przez Veolię wynosił 50 tys. zł.

- Gdyby ten czynsz był przeznaczany na modernizację obiektu, to dworzec wyglądałby super - przekonuje Krasowska.

O dzierżawę zabiega gmina

Z korzystaniem z dworca nie byłoby problemów, gdyby przejęła go gmina. Burmistrz Sędziszowa zabiega o to od kilku lat.

- Chciałem, żeby przekazali nam dworzec w dzierżawę na 25 lat i zgodzili się na poddzierżawianie innym najemcom. Miałem już nawet inwestora, który uruchomiłby działalność w budynku. Za pieniądze od najemcy dworzec można by wyremontować, bo teraz jest on fatalną wizytówką miasta. Oczywiście oprócz działalności handlowej, budynek spełniałby nadal funkcje dworca, a PKP miałoby na nim swoje wielkie logo - mówi Kazimierz Kiełb, burmistrz Sędziszowa Młp.

Jest szansa na zmianę

Dotychczasowe starania miasta niewiele wniosły, ale w przyszłym roku jest szansa na zmianę. Tak przynajmniej wynika z informacji przesłanej nam przez Annę Sochę z Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA w Krakowie.

Czytamy w niej m.in.: - " W chwili obecnej trwają rozmowy w związku z umową pomiędzy PKP S.A. a Urzędem Gminy dotyczącą długoletniej dzierżawy dworca kolejowego w Sędziszowie Młp. W styczniu 2010 r. dokumenty dotyczące sprawy zostaną zaakceptowane przez Zarząd PKP SA. Po podpisaniu umowy dzierżawy stroną zajmującą się budynkiem oraz terenem przyległym będzie Urząd Gminy w Sędziszowie Małopolskim".