Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Birczy brakuje pieniędzy na usuwanie szkód po powodzi

Dariusz Delmanowicz
Kwietniowa powódź dotknęła prawie 90 procent gminy Bircza. Woda zaatakowała również sąsiednią gminę Fredropol. Fot. DARIUSZ DELMANOWICZ
Kwietniowa powódź dotknęła prawie 90 procent gminy Bircza. Woda zaatakowała również sąsiednią gminę Fredropol. Fot. DARIUSZ DELMANOWICZ
Władze gminy Bircza nie wykluczają, że złożą pozew przeciwko Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej w Krakowie. Twierdzą, że zaniedbuje on czyszczenie koryta rzeki Stupnica, co powoduje powodzie przynoszące wielomilionowe szkody.

 

W podprzemyskiej gminie Bircza wciąż jeszcze widać zniszczenia po niedawnym kataklizmie. W Niedzielę Wielkanocą, kiedy ludzie wychodzili z kościołów, wezbrana po nocnych opadach deszczu Stupnica zalała podwórza, drogi i pola. Woda wdzierała się do domów, obór, a nawet uniosła samochód.

Bez pomocy nie podołają

Kwietniowa powódź dotknęła blisko 90 procent powierzchni gminy. Zerwała 4 mosty oraz 25 kładek, zniszczyła 30 kilometrów dróg gminnych i 60 zjazdów z nich. Ucierpiała hala sportowa oraz oczyszczalnia ścieków. Szkody oszacowano na blisko 2,5 miliona złotych.

- Ciągle jeszcze nie uporaliśmy się ze wszystkimi zniszczeniami - mówi Czesława Wiśniowska, sekretarz Urzędu Gminy w Birczy. - Zresztą przekracza to nasze skromne możliwości finansowe.

W poniedziałek do Urzędu Gminy w Birczy nadesłano faks z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie.

- Zapewniono nas, że niebawem na usuwanie skutków powodzi otrzymamy ponad 1 milion złotych - dodaje Wiśniowska. - Ale będziemy zabiegać o dodatkowe, niezbędne nam wsparcie.

Administrator rzek: nie mamy pieniędzy

W opinii władz Birczy, straty spowodowane przez żywioł mogłyby być dużo mniejsze, gdyby Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie regularnie czyścił koryto rzeki. Obecnie - według samorządu - jest ono zakrzaczone, a to utrudnia przepływ wody i po każdorazowych opadach deszczu powoduje jej szybkie spiętrzanie się.

- Stan rzek i potoków w tej gminie jest nam doskonale znany, systematycznie je kontrolujemy - tłumaczy Tomasz Sądag, zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. - Powód, dla którego nie realizujemy niezbędnych robót to brak pieniędzy. Nastąpiło drastyczne ograniczenie finansowania naszej instytucji przez budżet państwa.

Krakowski RZGW administruje rzekami w 5 województwach.

- Tylko na Podkarpaciu mamy do zrealizowania inwestycje na łączną kwotę 92 milionów złotych - dodaje Sądag.

Pójdą do sądu?

Gminy takie wyjaśnienia nie przekonują. Nie wyklucza, że złoży pozew przeciwko RZGW, aby przed sądem domagać się pieniędzy za poniesione straty. Sprawa będzie omawiana podczas jednej z najbliższych sesji Rady Gminy.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24