Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Brzozowie czekają na pociąg już od ponad... 100 lat! [WIDEO]

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Wideo
od 16 lat
Nadzieje, marzenia i plany - pojawiające się od ponad 100 lat - na doprowadzenie torów do Brzozowa, znów ożyły. Mają szanse wreszcie się zmaterializować, a wszystko w związku z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego i setek kilometrów nowych linii kolejowych prowadzących do odległych zakątków kraju. Za niedługo może się skończyć pożywka dla kpiarzy z Brzozowa, że ma dworzec, ale nie ma ani metra torów.

Kilka pokoleń mieszkańców Brzozowa żyło nadzieją, że do ich miasta zostanie poprowadzona linia kolejowa. Zawsze kończyło się na planach, a wielkie wydarzenia światowe odbijały się rykoszetem na galicyjskim miasteczku. Najpierw marzenia zniweczyła wojna rosyjsko – japońska (1904-05), potem wybuch wielkiej wojny światowej (1914 r.), wreszcie rozpad monarchii austro-węgierskiej. Słabe, odrodzone państwo polskie miało więcej ważniejszych spraw i problemów do rozwiązania niż budowa kolei w Brzozowie. W czasach PRL temat jak szybko się pojawił, tak jeszcze szybciej zniknął z debaty publicznej. Teraz wraz z programem kolejowym Centralnego Portu Komunikacyjnego znów ożyły nadzieje. Jedni powątpiewają, szczególnie po ostatnich wyborach do Sejmu i Senatu, w powodzenie tej inwestycji. Inni wręcz przeciwnie – są przekonani, że z wszystkich dotychczasowych planów ten jest wprawdzie odległy, ale najbardziej realny. Brzozów znów stał się w centrum wielkich wydarzeń historycznych. Legenda o linii kolejowej biegnącej przez Brzozów może stać się rzeczywistością.

Powiat brzozowski jest jedynym na Podkarpaciu bez dostępu do linii kolejowej

To wykluczenie komunikacyjne może zlikwidować planowana budowa linii 122 z Rzeszowa, właśnie przez Brzozów, do Sanoka. Centralny Port Komunikacyjny, który powstaje między Warszawą a Łodzią, to nie tylko węzeł przesiadkowy, integrujący transport drogowy, kolejowy i lotniczy, ale także budowa nowych linii kolejowych. Program CPK oparty jest o tzw. szprychy prowadzące do wszystkich dużych miast wojewódzkich, a końcówki tej sieci mają skomunikować najbardziej odległe zakątki Polski z CPK. Dla Podkarpacia jest to tzw. szprycha nr 6. Program Kolejowy CPK dla województwa podkarpackiego zakłada budowę przez spółkę CPK około 155 km nowych linii kolejowych i modernizację przez PKP PLK około 200 km linii istniejących. Jedną z projektowanych tras jest wyczekiwana od ponad 100 lat linia 122 z Rzeszowa przez Brzozów do Sanoka. Znalazła się ona w nowym wykazie linii o znaczeniu państwowym, wprowadzonym rozporządzeniem Rady Ministrów z 29 kwietnia 2019 roku.

Linia 122 w ramach szprychy numer 6

- W latach 2019-2020 zrealizowaliśmy pierwszy etap prac przygotowawczych, który obejmował opracowanie Strategicznego Studium Lokalizacyjnego (SSL). Celem SSL było określenie korytarzy dla przyszłych linii kolejowych wraz ze wstępnymi potencjalnymi przebiegami. Dla linii Rzeszów – Sanok kolejnym etapem będzie opracowanie studium wykonalności, czyli inaczej Rozszerzonego Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego (STEŚ). Po przeprowadzeniu przetargu spółka CPK przekaże wybranemu wykonawcy m.in. wypracowane trasowania z etapu SSL oraz dostarczone przez mieszkańców i samorządy wstępne uwagi i sugestie. Pozwolą one na określenie uwarunkowań technicznych i środowiskowych, czyli opracowanie wariantów przebiegu linii 122, która zapewni włączenie Sanoka do sieci kolejowej – tłumaczy Konrad Majszyk, rzecznik prasowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.

- W ubiegłym roku przedstawiliśmy już wariant inwestorski dla trasy Łętownia-Rzeszów. To około 45-kilometrowy odcinek od strony Stalowej Woli do stolicy Podkarpacia - fragment tzw. szprychy CPK nr 6, czyli nowej trasy kolejowej (linii kolejowej nr 58), która docelowo połączy Warszawę i CPK z Radomiem, Ostrowcem Świętokrzyskim, Rzeszowem i Sanokiem. Dzięki budowie 5-kilometrowego łącznika do lotniska Rzeszów-Jasionka (linia kolejowe nr 632), możliwa będzie lepsza obsługa lotniska. Pozwoli to także na sprawniejsze prowadzenie ruchu w stronę Przemyśla i Ukrainy – dodaje rzecznik CPK.

Program kolejowy dla województwa podkarpackiego zakłada budowę przez spółkę CPK około 155 km nowych linii kolejowych i modernizację przez PKP PLK około 200 km linii istniejących. W ich zasięgu znajdzie się około 2 mln mieszkańców województwa. Docelowo kolejowa szprycha CPK nr 6 zapewni skrócenie czasów przejazdu. Dla przykładu z Rzeszowa do Warszawy przejedziemy pociągiem w 2 godziny 15 minut, podczas gdy dziś taka podróż trwa około 5 godzin. Natomiast podróż z Krosna do Warszawy potrwa 3 godziny 50 minut (obecnie to ponad 6,5 godz.).

Kiedy linia 122 zostanie wybudowana? - Nasz harmonogram zakłada, że w pierwszej kolejności będą gotowe odcinki Kolei Dużych Prędkości: Warszawa - Łódź, Łódź – Wrocław i Sieradz - Poznań, czyli tzw. igrek. Pierwszy z tych odcinków planujemy uruchomić jednocześnie z pierwszym etapem lotniska. Kolejne trasy w różnych częściach Polski mają być realizowane w dalszej kolejności, czyli ich uruchamianie jest możliwe w latach 30 – zaznaczył Konrad Majszyk.

Okno na świat

Samorządy wszystkich szczebli – województwa, powiatu i gminy mówią niemal tym samym głosem. Województwo Podkarpackie popierało i popiera plany budowy CPK oraz tzw. szprychy nr 6 oraz przedłużenia jej do Sanoka.

- Budowa linii kolejowej nr 122 Rzeszów - Sanok niewątpliwie miałaby kolosalne znaczenie dla sytemu transportowego, a głownie skróciłaby czas połączenia z Bieszczadami, co miałoby znaczenie dla wzmocnienia potencjału turystyki na Podkarpaciu oraz było katalizatorem w rozwoju potencjału ekonomicznego południowej część regionu – uważa Tomasz Leyko, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego.

- Województwo Podkarpackie popiera jednak wszelkie działania, które służą poprawie stanu infrastruktury kolejowej jak również dadzą szanse na polepszenie przyszłej oferty przewozowej w transporcie kolejowym dalekobieżnym jak i lokalnym – dodał rzecznik marszałka województwa.

Władze samorządowe powiatu brzozowskiego mają nadzieję, że ten projekt uda się wcielić w życie i Brzozów wreszcie doczeka się linii kolejowej. – Oczywiście są to dalekosiężne plany, potężne przedsięwzięcie i wyzwanie, ale dla nas to bardzo ważna sprawa – mówi starosta brzozowski Zdzisław Szmyd.

– Jesteśmy za tym, żeby się skolejowić – dodaje z uśmiechem.

Gospodarz powiatu widzi w doprowadzeniu torów do Brzozowa same korzyści dla miasta i regionu.

– To przede wszystkim szybkie dotarcie nie tylko do Rzeszowa czy Sanoka, ale także do Warszawy, co przy ogromnej liczbie samochodów i zatłoczonych drogach jest bardzo istotne. To ważna inwestycja także z punktu widzenia gospodarczego, rozwoju regionu, transportu towarów. Nie mamy także połączenia z granicą państwa. Dobrze, że taka koncepcja jest i mam nadzieję, wbrew temu co słyszymy, że uda się doprowadzić inwestycję do końca i także do naszego powiatu – podkreśla Zdzisław Szmyd.

W brzozowskim magistracie także widzą w wybudowaniu linii kolejowej szanse na rozwój miasta. Zastępca burmistrza Mariusz Bieńczak nie ukrywa, że gdyby linia została wybudowana, to mieszkańcy Brzozowa mogliby w 30 minut dojechać do Rzeszowa. – Stolica Podkarpacia w tych planach otwiera się na nas. Można mieszkać w Brzozowie, a pracować w Rzeszowie i codziennie dojeżdżać. Byłoby to ogromne ułatwienie dla wielu naszych mieszkańców oraz szansa rozwoju dla wielu ludzi– mówi wiceburmistrz.
Nie tylko w przewozach pasażerskich władze miasta upatrują ułatwień komunikacyjnych dla swoich mieszkańców, ale także w transporcie cargo jako szanse na rozwój gospodarczy.

– Otrzymaliśmy duży grant 15 milionów 200 tysięcy złotych na powstanie strefy gospodarczej z Polskiego Ładu i żeby przyciągnąć firmy, inwestorów, to musi być dobra komunikacja, a co za tym idzie rozwój gospodarczy regionu. Dla nas linia kolejowa byłaby takim oknem na świat. Trochę to okno będziemy mieli wkrótce uchylone przez rozbudowę S19, która przebiega przez powiat brzozowski, ale linia kolejowa byłaby dopełnieniem pełnego skomunikowania naszego miasta i regionu z Rzeszowem, Polską centralną i zagranicą. Wiemy, że linia kolejowa nie powstanie od razu, ale upatrujemy w niej dużej szansy dla naszego rozwoju – tłumaczy Mariusz Bieńczak

Osobliwa atrakcja turystyczna

Niewiele osób wie, że Brzozów był ulubioną siedzibą biskupów przemyskich, że w XVII wieku słynął z produkcji grzebieni, że w XIX wieku wydobywano tutaj ropę naftową, a w okresie międzywojennym powstało uzdrowisko. Natomiast niemal wszyscy wiedzą, że Brzozów jest jedynym miastem w Polsce, które ma dworzec, a nie ma kolei. Wszystko za sprawą okazałej kamienicy, nazywanej dworcem ze względu na architekturę. Stylem przypomina budynki dworcowe z czasów austriackich.

Nie wiadomo czy okazała kamienica przy ulicy Kościuszki została wybudowana z myślą o planach cesarza Franciszka Józefa i powstania kolei żelaznych, czy był to tylko kaprys architekta lub projektanta, a może pomysł właściciela, żeby zaintrygować budowlą w dworcowym stylu. Nie zachowały się bowiem żadne dokumenty. Tak czy inaczej, wieści o Brzozowie z dworcem, ale bez doprowadzonych torów tak mocno utrwaliły się w obiegu społecznym, że wycieczki zatrzymują się przed owym „dworcem”, a turyści robią sobie na jego tle zdjęcia. Miejsce to jest traktowane jako jedna z osobliwości i atrakcji turystycznej – dworzec, do którego nie prowadzi żadna linia kolejowa.

Brzozowianie z tego powodu zbytnio nie ubolewają. Podchodzą z humorem do osobliwej atrakcji swojego miasta. Zorganizowali nawet na początku tego wieku happening z ciuchcią wyposażoną w silnik spalinowy i wagonikami, na co dzień atrakcją dla dzieci, jeżdżąc ulicami Brzozowa i doskonale się przy tym bawiąc.

Historia starań o poprowadzeniu „żelaznej drogi” do Brzozowa od końca XIX wieku jest bardzo bogata. Po wybudowaniu kolei z Zagórza do Jasła w 1884 r. oraz z Jasła do Rzeszowa w 1890 r., parlament austriacki podjął decyzję o dalszej rozbudowie „kolei żelaznych” m.in. z Sanoka do Przemyśla, ale planowana trasa omijała Brzozów. W innej koncepcji z początków XX wieku (1908 r.), tory miano wybudować z Rymanowa (Wróblika Szlacheckiego) do Brzozowa, a w przyszłości dalej do Przemyśla. Pojawiały się również koncepcje połączenia Brzozowa z Sanokiem i Krosnem. Wielkimi zwolennikami takich rozwiązań byli m.in. posłowie do parlamentu w Wiedniu - Jan Stapiński, działacz ludowy pochodzący z Jabłonicy Polskiej oraz dr Stanisław Biały, naczelnik Sądu Powiatowego w Brzozowie.

Jednak sejm w 1910 r. podjął nową uchwałę i anulował swoją wcześniejszą decyzję. Wybuch I wojny światowej i rozpad wielonarodowej monarchii zniweczył wszelkie plany budowy kolei do Brzozowa. W odrodzonej Polsce sprawa powróciła. Brzozów przez długie lata żył tematem kolei. W 1937 r. powstał nawet społeczny komitet działający na rzecz budowy kolei z Przeworska przez Dynów i Brzozów do Sanoka. W PRL sprawa brzozowskiej kolei pojawiła się na krótko w 1959 r. Autorem projektu odcinka z Przeworska do Nowego Zagórza był Leon Bober z Brzozowa, pracujący w Ministerstwie Komunikacji
Wszystko jednak skończyło się na planach. Marzenia o kolei odchodziły w zapomnienie wraz z kolejnymi pokoleniami.

Obala mity i legendy o dworcu

Z mitem dworca od lat mierzy się i rozprawia w swoich publikacjach regionalnych i lokalnych mediach Halina Kościńska, mieszkanka tej kamienicy, emerytowana dyrektorka Muzeum Regionalnego im. Adama Fastnachta w Brzozowie. Jest w posiadaniu dokumentów, które przeczą jakoby kamienica była budowana z myślą o przeznaczeniu na dworzec.

Halina Kościńska ma mocny argument na obronę tezy, że kamienica nie była budowana z myślą o przyszłym dworcu. Podkreśla, że w sytuacji, gdy nie wiadomo było czy Brzozów otrzyma połączenie kolejowe, to trudno sobie wyobrazić budowę dworca. I to wydaje się logiczne.

Kamienica przy ul. Kościuszki 21 nazywana dworcem, nie wiadomo przez kogo została zbudowana, ale wiadomo, że została ukończona w 1911 r. – Taka data widnieje przy włazie na dach. Nie zachowały się żadne wcześniejsze dokumenty poza jednym, w którym odnotowano, że kamienicę kupił Jan Zorner 9 kwietnia 1919 r. i w chwili śmierci w 1920 winien był 50 tysięcy koron Towarzystwu Zaliczkowemu w Brzozowie, z sumy którą pożyczył na jej zakup – napisała Halina Kościńska w portalu Brzozowiana.pl
Emerytowana dyrektorka muzeum posiada dokumenty, z których wynika, że po śmierci Jana Zornera, jego rodzice sprzedali kamienicę Zofii i Stanisławowi Kościńskim za 500 tysięcy marek polskich.

- W kontrakcie kupna sprzedaży zapisano m.in. „…piętrowa kamienica składająca się m.in. z 7 pokoi, 3 kuchni, 2 przedsionków, 2 spiżarek, 7 piwnic, 2 ustępów na parterze, a 8 pokoi, 2 kuchni, 1 spoiżarki i 1 ustępów na piętrze, wreszcie strychu…”. Wynika z tego, że od początku był to budynek przeznaczony na cele mieszkaniowe. Świadczy o tym także zapis: „Lokatorzy zamieszkujący pomieszczenia w kamienicy będącej przedmiotem niniejszego kontraktu zapłacili czynsz najmu za miesiąc styczeń 1921 r. do rąk sprzedających, zaś od 1 lutego br. czynsz najmu należeć będzie do kupujących” – cytuje dokumenty Halina Kościńska, pasjonatka regionalnej historii.

- Nie dość, że zatrzymują się przed kamienicą, w której mieszkam od 52 lat, wycieczki i robią sobie zdjęcia, to mit Brzozowa z dworcem, ale bez torów, trafił nawet do teleturnieju „Jeden z dziesięciu” w TVP, prowadzonym przez Tadeusza Sznuka – śmieje się Halina Kościńska.

Kamienica wyróżniająca się ładną, „dworcową” architekturą, to w sumie 440 metrów kwadratowych. Od października 2022 roku ma nowych właścicieli.

– Została sprzedana dokładnie 26 października ubiegłego roku. Trzy miesiące zajęło mi zebranie wszystkich dotychczasowych współwłaścicieli, a było ich aż czternastu. To potomkowie potomków, którzy dziedziczyli po swoich krewnych. Teraz kamienica ma dwóch właścicieli: 1/5 należy do Gminy Brzozów, a 4/5 do Zakładu Budżetowego Gminy Brzozów – Zespołu Opieki Zdrowotnej – opowiada o najnowszych dziejach „dworca” Halina Kościńska.

W przyszłym roku kamienica przejdzie generalny remont i renowację. Miasto pozyskało 400 tysięcy złotych z rządowego programu na ratowanie zabytków. Powstaną tam gabinety lekarskie, specjalistyczne przychodnie. – Kamienica ma dobre położenie. Działka z tyłu jest nasza, można wybudować tam parking i poprowadzić dojazd z bocznej drogi – zdradza wstępne plany zastępca burmistrza Brzozowa Mariusz Bieńczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24