W dalekim Stargardzie Sokół bardzo się oddalił od miejsca na podium

Dariusz Kaszowski, coach Sokoła, mówił przed sobotnim starciem, że w sezonie zasadniczym jego podopieczni najgorsze spotkanie zagrali właśnie w Stargardzie Szczecińskim (porażka 70:85). Po fazie play off potyczka ze Spójnią też będzie się sokołom źle kojarzyć.

Akcje naszej drużyny stały gorzej, niż w fazie zasadniczej. Wtedy w Stargardzie grał i Marek Zywert, i Jerzy Koszuta, Teraz są kontuzjowani. Drużynie nie mógł też pomóc Kaszowski, który w niedzielę miał komunię syna. W roli pierwszego trenera Sokoła zadebiutował Mateusz Leja. Długo mógł mieć nadzieję, że niekoniecznie wróci do Łańcuta z niczym. Na początku III kwarty nasi przegrywali 50:51. Niestety, do przełamania nie doszło. Straty po 30. minutach wynosiły 14 oczek, a w 34. min było już właściwie po zawodach (87:64 dla Spójni).

Gospodarze trafili prawie 70 procent rzutów za 2 i niemal 60 z gry. Byli lepsi w zbiórkach (37:28), za to popełnili więcej strat (18 do 12). W naszej ekipie w I połowie wynik trzymał Sebastian Szymański i Krzysztof Krajniewski, który w II kwarcie uzbierał 12 punktów. W sosie nie był Maciej Klima, zaliczając zero oczek.

W sobotę rewanż. Jeśli ma przynieść emocje, koszykarze naszej drużyny muszą mieć moc na całe 40 minut. - Przytrafił mi się fatalny mecz. Jako drużynie w pewnej chwili brakło nam agresji, energii. Chcemy jednak na koniec zagrać u siebie porządny mecz - podkreślił Klima.

W przeciwieństwie do Stargardu (godz. 20) mecz w Łańcucie rozpocznie się o normalnej porze (17. 30). Wyniki finału play off: Legia Warszawa - GTK Gliwice 90:80 i 75:70. Stan 2:0 dla Legii.

Spójnia: Pabian 20 (3x3), Janiak 13 (1x3, 5 as., 5 str., 2 prz.), Raczyński 12 (1x3), Pytyś 11, Dymała 10 (8 as., 4 str.) oraz Śpica 15 (3x3), 0 Lewandowski 8 (1x3), Fraś 7, Bodych 0. Trener Krzysztof Koziorowicz.

Sokół: Czerwonka 0, Szymański 23 (1x3, 6 as., 4 str.), Klima 0 (7 zb.), Czujkowski 11 (1x3), Kulikowski 8 (2 str., 3 prz.) oraz Krajniewski 17 (3x3), Sroka 12 (3x3), Buszta 3 (1x3), Balawender 2. Trener Mateusz Leja.

Widzów: 600.