W Jarosławiu testują gazową śmieciarkę

Miejsce zbiornika paliwa zajmuje 8 butli wypełnionych gazem ziemnym sprężonym do 100 atmosfer. W skrzyni o pojemności 22 metrów sześciennych mieści się 12 ton śmieci. Wszystko sterowane jest komputerowo.

Tygodniowy test gazowej śmieciarki pozwoli na oszacowanie kosztów eksploatacji i podjęcie ewentualnej decyzji o zakupie dla miejskich służb komunalnych.

- Na pewno jest ekologiczna, a czy tańsza w eksploatacji pokaże test. Przymierzamy się do zakupu nowej śmieciarki. Możliwe, że właśnie taką wybierzemy - ocenia Krzysztof Sopel, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Jarosławiu.
Napędzany gazem pojazd jest o 10 tysięcy euro droższy od wykorzystującego olej napędowy. Za taką, jaka jest testowana w Jarosławiu trzeba zapłacić około 600 tysięcy zł. Czy zakład zdecyduje się na drogą ale za to ekologiczną śmieciarkę w dużej mierze zdecydują testy.

Już możemy stwierdzić, że gazowy silnik jest ekonomiczniejszy. Napełnione zbiorniki wystarczą na niemal dwa dni pracy w mieście. Problem z tym, że tylko w miejscowym zakładzie gazowniczym można zatankować gaz ziemny, a nasz zakład zbiera śmieci od Horyńca po Przeworsk - mówi Wiktor Biela, kierownik Zakładu Oczyszczania Miasta.

Metr sześcienny sprężonego gazu ziemnego kosztuje 2,10 zł. W testowanej ciężarówce nie ma możliwości zastosowania innego paliwa. Testujące ją jarosławskie służby komunalne nie ukrywają, że gdyby pomoc państwa dla firm stawiających na ekologię była większa szybciej zdecydowaliby się na wydanie sporych pieniędzy na ekologiczny pojazd.