Zanim przyjechała policja desperata na szczęście z okna wyciągnęło trzech młodych mieszkańców osiedla.
Do zdarzenia doszło dzisiaj około godziny 15. Na parapecie okna klatki schodowej na 10 piętrze wieżowca przy Baczyńskiego siedział mężczyzna, który według świadków trzymał butelkę w ręku i krzyczał, że skoczy. Nawet podobno się żegnał. Nogi miał już wypuszczone na zewnątrz okna.
Nikt go nie znał, więc nie był mieszkańcem tych bloków. Jedna z pań powiadomiła policję.
Na miejsce zdarzenia oprócz policji przyjechała straż pożarna i karetka pogotowia. W momencie, gdy policjanci wchodzili do klatki desperat nagle zniknął w oknie.
- To ja, wraz z dwoma kolegami wciągnęliśmy go do klatki - mówił młody mężczyzna, który nie chciał się przedstawić. - Nie róbcie ze mnie bohatera - skwitował i zniknął między blokami.
Zniknął też ten, który chciał targnąć się na swoje życie.
Wieżowiec ma trzy klatki schodowe połączone korytarzem. Do klatek weszli i policjanci i ratownicy medyczni. Po chwili wrócili, ale bez desperata.
- Prawdopodobnie schował go do swojego mieszkania któryś z mieszkańców - stwierdziła jedna z pań przyglądająca się całej akcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat