W Rymanowie Zdroju powstaje Park Zdrojowy za 3,6 mln zł

- Przywracamy funkcję parkową obszarowi, który kiedyś tę rolę pełnił - mówi Wojciech Farbaniec, wiceburmistrz Rymanowa. - To było serce kurortu, tu mieścił się Kurhaus czyli Dworzec Gościnny.

Na to przedsięwzięcie Rymanów otrzymał ponad 2,2 mln zł dotacji z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego. Pozostałe 1,4 mln pochodzić będzie z budżetu gminy.

- To pierwsze tak duże pieniądze z unijnych funduszy, które możemy zainwestować w infrastrukturę uzdrowiskową - przyznaje Farbaniec.

Jak zostaną wykorzystane? - Projekt przewiduje aż dwanaście zadań - mówi wiceburmistrz.

Rozpoczęto od regulacji Czarnego Potoku. Aktualnie trwa budowa kładek nad Czarnym Potokiem i rzeką Tabor. - Chodzi o to, by połączyć ścieżki i szlaki spacerowe w całym uzdrowisku - tłumaczy Farbaniec.

Jednym z piękniejszych miejsc Zdroju stanie się jedno z ulubionych miejsc spacerowych - staw przy Czarnym Potoku.

- Na stawie budujemy fontannę, molo i muszlę koncertową, na brzegu - amfiteatralną widownię - opowiada wiceburmistrz. - Chcemy w ten sposób nawiązać do dawnych tradycji i zwyczajów koncertów, które odbywały się w kurorcie.
Także inne zaplanowane obiekty nawiązują do dawnej uzdrowiskowej architektury. Inspiracją dla projektanta były m.in. dawne widokówki. Spacerujący po ścieżkach będą mogli odpocząć w altanach lub przysiąść na ławeczkach, ciesząc oczy widokiem kwiatowych pergoli. Przewidziano miejsca postojowe i niewielki pasaż handlowo-gastronomiczny, urządzony zostanie plac rekreacyjny. Zajezdnia dla autobusów zostanie przeniesiona bliżej basenu

- Pozostawiamy miejsce po nieistniejącym już dziś Kurhausie, w formie zarysu budynku z zielonego żywopłotu - mówi Wojciech Farbaniec. - Być może kiedyś ten zabytek uda się odtworzyć.

Niestety, z krajobrazu Rymanowa Zdroju zniknie stare sanatorium Leliwa, które od 12 lat już nie przyjmuje kuracjuszy. - Nie da się go uratować, budynek nadaje się już tylko do rozbiórki - tłumaczy wiceburmistrz. - Niewykluczone, że kiedyś i ta willa zostanie odbudowana w tym samym stylu.

Cały teren rekreacyjny nad Czarnym Potokiem ma być gotowy przed zimą. Prace trwają. Niestety, są uciążliwością dla tych, którzy aktualnie wypoczywają w uzdrowisku.

Władze gminy tłumaczą, że roboty budowlane muszą być prowadzone w sezonie letnim. - Trudno, trzeba się z tym pogodzić - mówi pani Agnieszka, spacerująca z dwójką maluchów. - Ważne, że uzdrowisko się rozwija. Mam nadzieję, że gdy przyjadę tu następnym razem, będę mile zaskoczona.