Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rzeszowie będzie więcej miejsc z zakazem palenia

Beata Terczyńska
- Skoro nie będzie można palić w parku i na skwerku, postaram się tego nie robić. "puszczę dymka” gdzie indziej - komentuje plany miasta pan Adrian.
- Skoro nie będzie można palić w parku i na skwerku, postaram się tego nie robić. "puszczę dymka” gdzie indziej - komentuje plany miasta pan Adrian. Fot. Wojciech Zatwarnicki
Rzeszów jako jedno z trzech pierwszych miast w Polsce rozpoczyna tworzenie stref wolnych od dymu tytoniowego.

Powstaną m.in. w urzędach, szkołach, zakładach pracy, parkach i na placach zabaw.

W Rzeszowie od lutego 2006 decyzją miejskich radnych nie wolno palić na przystankach autobusowych. Za złamanie tego zakazu grozi 50 zł mandatu. Zakaz obowiązuje też na placach: Ofiar Getta i Wolności oraz w parkach przy ulicach Dąbrowskiego, Pułaskiego, Ofiar Katynia na Olszynkach i w rezerwacie Lisia Góra.

Ponadto 40 lokali w mieście przystąpiło do ogólnopolskiej akcji "Lokal bez papierosa". Obowiązuje w nich całkowity lub częściowy zakaz palenia.

Ciężkie czasy dla palaczy

Teraz takich miejsc będzie jeszcze więcej. Rzeszów postanowił przystąpić do projektu "Odświeżamy nasze miasta. TOB3CIT (Tobacco Free Cities)". Potrwa on 2 lata i dofinansowany będzie przez Fundację Bloomberga, która od lat wspiera politykę państw w zakresie ograniczania używania tytoniu.

- I bardzo dobrze, że miasto myśli o zdrowi tych, którzy z konieczności są biernymi palaczami - mówi Jacek Adamowicz, radny PiS. - Sam nie palę i dym bardzo mi przeszkadza. Nie chce go wdychać, gdy idę załatwić sprawę w urzędzie albo odpoczywam na skwerku.

Pomysł na tworzenie stref wolnych od dymu powstał w Głównym Inspektoracie Sanitarnym. Po tym jak prześledzono niepokojącą sytuacją epidemiologiczną dotycząca palenia tytoniu w Polsce. Projekt rusza jednocześnie w Rzeszowie, Łodzi i Szczecinie.

Z 40 mln Polaków pali aż 9 mln. 30 proc. chłopców i 21 proc. dziewcząt próbowało palić przed ukończeniem 10 roku życia. W miejscach pracy na wdychanie dymu tytoniowego narażonych jest 19 proc. dorosłych Polaków. Problem biernego palenia najbardziej dotyka dzieci - codziennie ok. 4 miliony z nich wdycha dym tytoniowy w domach lub miejscach publicznych.

Nie musimy palić wszędzie

Większość palaczy, z którymi rozmawialiśmy w weekend, nie protestowała przeciw tworzeniu stref wolnych od dymu.

- Pomysł zakazu palenia np. na placu zabaw jest jak najbardziej sensowny. Choć sama palę od ponad 20 lat, uważam nie muszę truć innych. Przyznam nawet, że drażni mnie widok matki, która pali przy dziecku - komentowała pomysł pani Joanna.

Ile miejsc w Rzeszowie będzie strefami wolnymi od dymu tytoniowego Ratusz i Sanepid podadzą już jutro.

Czy zwiększać liczbę miejsc, w których obowiązuje zakaz palenia? Gdzie powinny powstać strefy wolne od dymu? Czekamy na wasze opinie na naszym forum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24