Mamy dużo drzew
Mamy dużo drzew
W Rzeszowie co roku sadzi się 300-400 nowych drzew. Z szacunków urzędników zajmujących się zielenią wynika, że w tej chwili mamy w mieście kilkanaście tysięcy drzew i ok. 20 tys. krzewów. Np. w parku przy ul. Dąbrowskiego rośnie 628 drzew.
- Mieszkamy przy samej ulicy a te drzewa są naszą jedyną osłoną od spalin. Po co je niszczyć. Komu przeszkadzają te gałęzie - denerwuje się mieszkanka bloku nr 33.
Podobnych sygnałów odebraliśmy jeszcze kilka. Mieszkańcy Króla Augusta prosili, aby pomóc im w przerwaniu przycinki.
Bo skarżą się ludzie
Danuta Noga, kierownik administracji MZBM zarządzającej m.in. osiedlami Baranówka I i II tłumaczy, że pielęgnacja drzew jest konieczna.
- Trudno jest pogodzić ludzi. Z reguły mieszkańcy niższych pięter narzekają na brak światła i proszą o przycięcie gałęzi. Lokatorzy wyższych kondygnacji protestują. Dlatego staramy się ograniczać cięcia do minimum, ale ze względów bezpieczeństwa i estetyki musimy je prowadzić. Prace zlecamy fachowcom z uprawnieniami, którzy wiedzą jak przycinać gałęzie, aby nie zniszczyć drzewa - mówi D. Noga.
Obok bloku nr 33 pielęgnacja drzew będzie trwała jeszcze w przyszłym tygodniu. Poza przycinka gałęzi, dwie lipy oraz jeden świerk zostaną wycięte. Zezwolili na to urzędnicy, ponieważ drzewa są chore i zagrażają przechodniom.
Granica 20 procent
Stanisław Homa, dyr. Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta tłumaczy, że na pielęgnację drzew nie trzeba mieć żadnego pozwolenia. Mimo tego administratorzy osiedli i firmy ogrodnicze muszą przestrzegać kilku zasad.
- Najważniejsze, aby pielęgnację prowadzić zgodnie ze sztuką ogrodniczą. W ciągu roku można uciąć najwyżej 20 proc. korony drzewa - tłumaczy S. Homa.
- Ale przecież w Rzeszowie na wielu osiedlach drzewa regularnie ogołaca się z gałęzi niemal doszczętnie - dopytujemy.
- To prawda. Niestety przepisy pozwalają ukarać za to tylko wówczas, gdy drzewo umrze. W innym wypadku nie mamy do tego podstaw - rozkłada ręce dyr. Homa.
Potrzebna ewidencja
Aby lepiej chronić miejską zieleń w Rzeszowie potrzeba stworzyć system ewidencji roślin.
- Takie rozwiązanie z powodzeniem działa np. w austriackim Klagenfurcie. Tam dokładny opis każdego drzewa w mieście jest wprowadzony do systemu komputerowego. Będziemy dążyć do tego, aby z biegiem czasu przenieść ten pomysł do Rzeszowa. Pozwoliłoby to np. łatwiej wyciągać konsekwencje od osób, które niszczą rośliny przez nieumiejętną przycinkę - mówi Aleksandr Wąsowicz-Duch zast. dyr. Miejskiego Zarządu Dróg i Zieleni w Rzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Przyglądamy się odmienionej Viki Gabor. Pytają 16-latkę o nowy kolczyk
- Odwiedziliśmy miejsce, w którym mieszkał Stanisław Mikulski. Żył w takich warunkach
- Loska pochłania lody na środku ulicy. Zero litości dla słodkiego rożka [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel już wie, że nie wygra "TzG"?! Wiemy, na kogo stawia stacja