Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Solinie turyści uratowali tonącego mężczyznę

Krzysztof Potaczała
Plaża obok przystani Białej Floty w Solinie. Wczasowicze się kąpią, chociaż WOPR przestrzega, że jest tu niebezpiecznie.
Plaża obok przystani Białej Floty w Solinie. Wczasowicze się kąpią, chociaż WOPR przestrzega, że jest tu niebezpiecznie. Fot. Krzysztof Potaczała
47-letni wczasowicz o mało nie stracił życia w Zalewie Solińskim. Z nieustalonych przyczyn nagle zniknął pod wodą.

Wyciągnęli go plażowicze, oni też udzielili mu pierwszej pomocy przed przyjazdem karetki.

- Sygnał o wypadku otrzymaliśmy w poniedziałek o 18.40, natychmiast wypłynęliśmy do akcji - relacjonuje Błażej Łukasz, ratownik WOPR w Polańczyku.

Mężczyzna pływał obok przystani Białej Floty w Solinie. Albo zasłabł, albo zachłysnął się wodą, bo nagle zaczął spadać na dno. Na szczęście zauważyli to inni plażowicze i błyskawicznie pospieszyli na ratunek.

- Należy im się pochwała - mówi Łukasz. - Wyciągnęli nieprzytomnego na brzeg z głębokości 4,5 metra i podjęli reanimację. My w tym czasie pędziliśmy motorówką.

Na plaży była pielęgniarka. To ona kierowała udzielaniem pierwszej pomocy. Po chwili na miejsce dotarł czteroosobowy zespół ratowników, w tym dwóch medycznych.

- Użyliśmy defibrylatora, mężczyzna odzyskał oddech, lecz po chwili znowu go utracił - opowiada kierujący akcją Błażej Łukasz. - Pomagał nam lekarz pogotowia lotniczego, który akurat wypoczywał nad Soliną.

Po przybyciu lekarzy stacjonujących w Polańczyku, 47-latka przetransportowano do szpitala w Lesku. Już w karetce podano mu dwie dawki adrenaliny. Odzyskał świadomość, ale jego stan był na tyle poważny, że medycy zadecydowali o umieszczeniu go na oddziale intensywnej terapii.
Kamienista plaża obok przystani Białej Floty cieszy się wśród turystów dużym powodzeniem, ale kąpiel w tym rejonie jeziora jest niebezpieczna.

- Tam nie ma wyznaczonego kąpieliska - podkreślają woprowcy. - Co prawda nasz patrol brzegowy pływa w tym rejonie od 10 do 18, ale nie mamy tu stałej placówki. Dlatego namawiamy, by zażywać kąpieli w wyznaczonych i strzeżonych miejscach, na przykład przy centralnej bazie WOPR w Polańczyku.

W tym sezonie letnim w Zalewie Solińskim nie utonął jeszcze nikt, jednak niewiele brakowało. Odkąd powstało największe w Polsce sztuczne jezioro, czyli od 1968 r., akwen rokrocznie pochłania co najmniej jedną ofiarę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24