Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnobrzegu i okolicy wkrótce poleje się krew dzików, także ciężarnych loch i prosiąt

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Mapa występowania wirusa ASF w Polsce z podziałem na strefy
Mapa występowania wirusa ASF w Polsce z podziałem na strefy
W lasach powiatu tarnobrzeskiego wkrótce poleje się krew dzików, bo - zdaniem służb weterynaryjnych - odstrzał sanitarny mający na celu zahamowanie rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF), jest konieczny. - Czy do prośnych loch też będzie się strzelało? To już sprawa etyki każdego uczestnika odstrzału sanitarnego - mówi myśliwy z Tarnobrzega.

W powiecie tarnobrzeskim z całą pewnością w miejsce obecnie występującej żółtej będzie czerwona strefa zagrożenia wirusem afrykańskiego pomoru świń ASF.
- To wyłącznie kwestia najbliższego czasu i wdrożenia procedur administracyjnych, bo przecież jeden przypadek zachorowania na pomór został potwierdzony laboratoryjnie - mówi nam myśliwy, członek Tarnobrzeskiego Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego, który woli pozostać anonimowy.

Mężczyzna dodaje, że oględziny pozostałych dziesięciu martwych dzików znalezionych w okresie od 7 do 17 lutego w Tarnobrzegu i gminie Nowa Dęba, wskazują na to, że również padły z powodu ASF. Potwierdziły to zresztą wstępne badania próbek pobranych z martwych zwierząt.

- Jednym z głównych objawów choroby jest wysoka gorączka. Podobnie jak gorączkujący człowiek, tak i chore dziki w takim stanie szukają ochłody. Zwierzęta próbują się schłodzić w wodzie i w większości przypadków padłe dziki zostały odnalezione właśnie w zbiornikach z wodą lub na bagnistym terenie - wyjaśnia myśliwy.

Przemieszczaniu się dzików z terenów, na których odnotowano przypadki ASF na pobliskie tereny zagrożone przeniesieniem wirusa choroby, mają zapobiegać ogrodzenia. Strefy czerwone odgradzane są od stref żółtych rozciąganymi na dużych odległościach siatkami i takie być może wkrótce pojawią się w lasach na terenie powiatu tarnobrzeskiego.

ZOBACZ MAPĘ ASF W POLSCE

Z naszych informacji wynika, że na najbliższą sobotę i niedzielę planowane jest zmasowane przeszukiwanie terenów łowieckich w Tarnobrzegu i okolicy, w poszukiwaniu padłych dzików. Kwestią najbliższego czasu jest również odstrzał sanitarny, który - zdaniem służb weterynaryjnych - jest nieunikniony. Dzików jest zbyt dużo, a wraz z liczbą zwierząt rośnie ryzyko przedostania się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) na tereny dotąd bezpieczne.
- Dzików nie tylko w naszych okolicznych lasach jest bardzo dużo, w całym kraju jest podobna sytuacja. Piętnaście czy dwadzieścia lat temu tych zwierząt było nieporównywalnie mniej - przekonuje nasz rozmówca.

Jak dodaje, powodów wzrostu populacji dzików jest kilka. To między innymi struktura upraw rolniczych, która sprawia, że zwierzęta mają łatwy dostęp do pożywienia. Bywa, że na terenach, na których zwierzęta te nie występują, masowo pojawiają się w okresie letnim i jesiennym, zwabione plantacjami kukurydzy.
- Kolejna przyczyna to łagodne zimy. Srogie, mroźne zimy to naturalny wróg dzikich zwierząt. Trudny do przetrwania czas i brak pożywienia sprawia, że zwierzęta nie rozmnażają się tak intensywnie - wyjaśnia myśliwy. - Teraz spotyka się już zaledwie 35-, 40-kilogramowe ciężarne samice dzika, co kiedyś było nie do pomyślenia. To jakby dzieci miały dzieci. Łagodna zima też przyczynia się do rozprzestrzeniania się choroby - mówi myśliwy.

Zgodnie z wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii wprowadzane są określone procedury i w niektórych strefach podczas odstrzału sanitarnego dopuszcza się zmniejszenie liczby występujących dzików nawet o 80 procent. Podczas akcji dopuszczalne jest użycie tłumików huku, a nocą także noktowizorów, co w przypadku normalnych polowań jest zabronione.
- Tusze odłowionych dzików trafiają do chłodni, nie wolno ich przewozić do chłodni w innych okręgach. Próbki z każdego ze zwierząt wysyłane są do laboratorium. Jeśli okaże się, że dzik był zarażony, trafia do utylizacji. Jeśli zwierzę było zdrowe, można je zagospodarować zgodnie z ustaleniami koła - wyjaśnia myśliwy z Tarnobrzega.

Wirusa afrykańskiego pomoru świń przenoszą dziki w każdym wieku, dlatego zgodnie z wytycznymi myśliwi uczestniczący w odstrzale sanitarnym nie powinni mieć sentymentów. Jednak wielu z nich ma i - co wiele razy było podnoszone w medialnych doniesieniach - nie strzela do prosiąt i prośnych loch. A tych ostatnich w okresie wiosennym jest bardzo dużo.
- Czy do prośnych loch też będzie się strzelało? To już sprawa etyki każdego uczestnika odstrzału sanitarnego - mówi myśliwy. - Tak jak niektórzy lekarze powołując się na klauzulę sumienia nie wykonają zabiegu medycznego sprzecznego z ich przekonaniami, tak samo niektórzy myśliwi nie strzelą do ciężarnej lochy czy prosięcia i nikt ich przecież do tego nie zmusi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Tarnobrzegu i okolicy wkrótce poleje się krew dzików, także ciężarnych loch i prosiąt - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24