Pani Anna z Rzeszowa powinna skonsultować wyniki badań krwi z lekarzem. Tak twierdzi szef Medicoru i trudno się z nim nie zgodzić. Gdyby tak postąpiła, zapewne oszczędziłaby potężnej dawki stresu sobie i swojej rodzinie.
Ale pamiętajmy, że kij ma zawsze dwa końce. Pracownicy przychodni nie powinni ograniczać się do wkładania wyników do koperty i kasowania pieniędzy za badanie. Gdyby laborant rzucił okiem na kartkę i przybliżył pacjentowi w kilku zdaniach co znaczą cyferki, korona z głowy by mu nie spadła. A pacjent poszedłby do domu spokojny. Zamiast wertować encyklopedię zdrowia i szukać sobie choroby, zabrałby psa na spacer albo obejrzał telewizję.
Nikt z nas nie chce być chory, dlatego nie dziwię się pani Annie, że szybko sama sprawdziła, jak wypadły jej badania. Mimo tego zachęcam, aby posłuchać lekarzy i przed postawieniem sobie diagnozy zawsze poprosić o pomoc fachowca. Wiedzę z internetu i książek traktujmy jedynie jako uzupełnienie opinii lekarskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat