Więcej kamer w mieście

W tej chwili w Rzeszowie pracuje 15 kamer. 8 z nich pilnuje porządku na osiedlu Baranówka, 7 podgląda nas w centrum. Przez całą dobę obraz z nich przekazywany jest do centrum w Komendzie Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Będzie bezpieczniej

Od stycznia kamer będzie 23. Urząd Miasta rozstrzygnął właśnie przetarg na dostawę kolejnych 8 sztuk.

- Będą to urządzenia parametrami zbliżone do dotychczasowych - mówi Maciej Kiczor z biura prasowego Urzędu Miasta. - Koszt zakupu to ok. 65 tysięcy złotych. Zawisną m.in. na ul. Króla Kazimierza, Mickiewicza przy teatrze Maska, Kochanowskiego, w okolicach Katedry oraz dwie na ul. Ofiar Katynia.

Kamery rzeszowskiego monitoringu działają obecnie przy ul. Ofiar Katynia, Obrońców Poczty Gdańskiej, 3-go Maja, Dąbrowskiego, Kochanowskiego, Asnyka, Grottgera, Oraz przy Katedrze. Przestępców udaje się złapać także dzięki nagraniom z prywatnych kamer należących do sklepów, banków i firm ochroniarskich.

Policja zaciera ręce

Z dodatkowych kamer najbardziej cieszą się policjanci, dla których "szklane oczy" są nieocenionym pomocnikiem w pracy.

- Tam gdzie są kamery jest po prostu bezpieczniej, a nawet, jeśli dojdzie do złamania prawa, sprawców można szybko złapać i udowodnić im winę - zapewnia nadkom. Zbigniew Kocój, rzecznik rzeszowskiej policji. - Odkąd działają kamery notujemy m.in. mniej kradzieży. Np. w okolicy dworca PKP, gdzie jest monitoring od początku roku skradziono tylko 5 samochodów, podczas gdy w cały mieście zginęło ich aż 70.

Chcą podglądać skrzyżowania

Gdzie jeszcze przydałyby się nowe kamery?

- Na skrzyżowaniach ulic wylotowych z miasta. To pomogłoby łapać złodziei samochodów i przestępców uciekających z Rzeszowa. Docelowo chcemy, aby kamery były zamontowane tak, aby przynajmniej w centrum miasta "śledziły" osoby łamiące prawo - mówi Kocój.