Wiktor Rafalski: Tor w Rzeszowie jest naprawdę fajny do nauki i rozwijania się. Dziękuję mamie, że jest ze mną

Rafalski, który został wypożyczony przez rzeszowski klub z GKM Grudziądz do końca obecnego sezonu, w spotkaniu z ekipą z Rawicza zdobył 11 punktów i cztery bonusy. Widać, że chłopak ma duży talent, jedzie ofensywnie.

Na pewno muszę popracować jeszcze nad startami. Myślę jednak, że wszystko idzie w dobrą stronę i z zawodów na zawody, będą coraz lepsze

– mówi Wiktor.

. Jestem zadowolony. Mam nadzieję, że tak będzie dalej

– dodaje.

Jak się znalazłem w Rzeszowie? Dostałem telefon, uznałem, że starty w rzeszowskiej drużynie będą świetną sprawą, aby dalej się rozwijać. Oczywiście, rozmawiałem także na ten temat z trenerem Januszem Ślączką

– kontynuuje młody zawodnik, któremu na zawodach towarzyszy mama.

Mama często jest ze mną na meczach, bo nie zawsze ma czas. Bardzo się stresuje, ale chciałbym jej podziękować, że przejechała tyle kilometrów i jest ze mną tutaj

.

Na pytanie, co dał mu mecz z Rawiczem, odpowiada:

Dał bardzo dużo. Przyjechała może słabsza drużyna, ale cały czas się uczę przełożeń, lepszych startów, słucham podpowiedzi. Uważam, że dużo wiedzy wyniosłem z tego meczu

.

W sobotę 26 sierpnia o godzinie 14 na rzeszowskim stadionie Derby Południa; Texom Stal - Unia Tarnów kończące rundę zasadniczą. Z pewnością, waga, atmosfera i przebieg tego pojedynku będą zupełnie inne niż jednostronnego meczu z Rawiczem wygranym przez stalowców 70:19.

Słyszałem już coś na ten temat, ale staram się podchodzić do każdego meczu tak samo. Myślę, że to bardziej kibice emocjonują się derbami niż zawodnicy, ale dam z siebie wszystko, abyśmy wygrali z Tarnowem

– kończy żużlowiec.