Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiktoria Miąso: Jestem szczupła, ale muszę uważać z jedzeniem i liczyć kalorie

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Wiktoria Miąso nie jest w topowej formie, ale po cichu liczy na dobry wynik w mistrzostwach Europy U’23
Wiktoria Miąso nie jest w topowej formie, ale po cichu liczy na dobry wynik w mistrzostwach Europy U’23 Resovia facebook
Byłam zdziwiona, gdy skoczyłam sto dziewięćdziesiąt centymetrów - mówi Wiktoria Miąso, skoczkini wzwyż Resovii, mistrzyni Polski.

Masz 180 centymetrów wzrostu, więc teoretycznie mogłabyś szukać szczęścia w koszykówce czy siatkówce. Dlaczego skok wzwyż?
W rodzinie nie mam tradycji sportowych. Było tak, że po jakichś zawodach szkolnych w biegach przełajowych moja wuefistka postanowiła zaprowadzić mnie do Piotra Kowala, trenera w Resovii. Miałam biegać długie dystanse.

I biegałaś?
Los chciał inaczej. Padał deszcz i trenera Kowala nie było akurat na stadionie. Trafiłam do Janusza Mazura, pod okiem którego przez chwilę biegałam przez płotki. Trener jednak zobaczył u mnie potencjał do skakania i rozpoczęłam zajęcia u trenera Michała Tittingera.

Z miejsca podszedł ci ten skok wzwyż?
Lekką atletykę od razu polubiłam, ale trochę ciężko było rezygnować z płotków, ponieważ zadomowiłam się w grupie zawodniczek.

No tak, w skokach niewiele was. Ty, Alicja Wysocka i Marcin Jachym.
Ale nie ma tego złego. Z Marcinem nawiązaliśmy bliższe relacje. Od czterech lat jesteśmy parą.

Pytanie z historii sportu. Wiesz, kto to był Jacek Wszoła, Artur Partyka?
Wiem, a Jacka Wszołę miałam okazję poznać na opolskim festiwalu skoków, który organizował Janusz Trzepizur (były skoczek wzwyż, olimpijczyk z Moskwy - red.). Powiedziałam też dzień dobry Władysławowi Kozakiewiczowi. Jego słynny gest też jest mi znany (śmiech).

Powiedz, co cię interesuje poza wysokim skakaniem wzwyż?
Jestem po liceum plastycznym, a teraz studiuję grafikę. Na początku myślałam, że źle wybrałam kierunek, ale z czasem coraz bardziej się do niego przekonuję. Rok temu zaprojektowałam plakat, koszulki na juniorskie, halowe mistrzostwa Polski w Rzeszowie.

Film czy muzyka, co cię bardziej kręci?
Film. Jeden z moich ulubionych to „Zabij to i wyjedź z tego miasta”. To świetna animacja, bardzo motywująca życiowo.

Jakie sporty lubisz oglądać?
Kibicem piłki nie jestem, ale przy okazji mundialu coś tam widziałam. Wolę aktywnie uprawiać sport. Uwielbiam rolki, choć to obciąża kolana i nie mogę przesadzać. Muszę uważać.

Z jedzeniem też?
Niestety, ale tak. Nie jest lekko, bo lubię słodycze. W tamtym roku miałam przez pewien czas dietę pudełkową. Niełatwo mi utrzymać wagę. Jestem szczupła, ale i tak muszę liczyć kalorie.

Mam 30 lat więcej od ciebie. Ponad połowę życia spędziłem bez komórki, laptopa. Co na to powiesz?
Że czytam książki, w tym także powieści. W sieci spędzam sporo czasu, ale nie wydaje mi się, żebym była jakoś uzależniona.

Od komórki też nie?
Raz ją zgubiłam i chyba przez pół roku korzystałam z zastępczej, która służyła tylko do rozmów i wysyłania esemesów. Jakoś to przeżyłam. (śmiech)

To mogłaby być fajna puenta naszej rozmowy, ale wróćmy jeszcze do sportu. Swoją „życiówkę”, 190 centymetrów, ustanowiłaś rok temu na meczu międzypaństwowym w Gyor. Co ci pomaga w przekraczaniu granic?
Forma to jedno, ale musi być też pewność siebie, wiara, przekonanie, że można. Na Węgrzech była dobra pogoda, a poza tym byłam zdeterminowana. Mieliśmy końcówkę sezonu i wiedziałam, że to ostatnia chwila, żeby wreszcie to skoczyć.

Skoczyłaś to 190 z zapasem?
Skok był czysty, ale nie wiem, czy zapas był duży. Cieszyłam się, ale też jakoś czułam, że to nie jest idealna próba i byłam zdziwiona, że to skoczyłam. Za to na nagraniu wszystko wyglądało już dużo lepiej.

Wkrótce w Espoo młodzieżowe mistrzostwa Europy, a z twoim zdrowiem idealnie nie jest.
Od jakiegoś czasu mam problem z kręgosłupem. Dyskopatia. To nie pozwala na niektóre ćwiczenia, uderza tym samym w wyniki.

Czyli w Finlandii medalu nie będzie?
Rezultaty, które ostatnio osiągam, nie dają na to wielkich nadziei, ale z drugiej strony na wycieczkę tam nie pojadę. Będę walczyć.

Może znienacka wypali jeden czy drugi skok?
Właśnie na to po cichu liczę. (śmiech)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24