Do zdarzenia, które mocno zaniepokoiło Czytelnika „Nowin” doszło nocą z wtorku na środę, około godziny 2.30.
- Jak się to mówi, nie miałem w nocy spania. W pewnym momencie usłyszałem, jak mój pies, Reks, przebywający na zewnątrz, przebiegł koło okna. Po chwili słychać było wycie. Jako że mam monitoring, spojrzałem na kamerę i dostrzegłem wilka. Był też drugi, pogryzły mi pieska. Spłoszyłem je petardą i tylko dzięki temu Reks przeżył. Do teraz leży obolały, wylizuje rany, ma je w kilku miejscach - powiedział nam w środę pan Grzegorz.
Mężczyzna nie ukrywa, że jego posesja jest nieogrodzona, ale wilki nie po raz pierwszy w tej okolicy siały postrach przy domach.
- Mamy ich tutaj mnóstwo. Zagryzły już kilka psów, np. czworonoga mojego znajomego w sąsiedniej wsi Hłudno. Psa jego sąsiada podobno spotkał taki sam los. Wilki radzą sobie nawet z dużymi psami. Było to gdzieś zgłaszane, ale wszystko ucichło, bo wilki są pod ochroną - podsumował mieszkaniec Wesołej.
Jak jednak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Gminy w Nozdrzcu, samorząd wie o problemie i stara się go rozwiązać.
- Mieliśmy zgłoszenia o zagryzionych psach przy domach, najwięcej telefonów było w ostatnich dniach i dotyczyły głównie miejscowości Izdebki. Wilków jest u nas coraz więcej, wchodzą na posesje nawet w biały dzień. Ludzie, na szczęście, jeszcze nie ucierpieli. Atakowane są psy, ale pamiętam, że w minionym roku w jednym z gospodarstw zostały zagryzione owce. Przygotowaliśmy wniosek do RDOŚ o zgodę na płoszenie wilków. Poprosiliśmy już koła łowieckie o wyznaczenie osób do tego, czekamy na odpowiedź - tłumaczy urzędniczka Dominika Gaworecka.
Paweł Biernacki, nadleśniczy z Nadleśnictwa Brzozów nie ukrywa, że w związku z rosnącą populacją wilka w ostatnich latach, coraz częstsze pojawianie się tych zwierząt w regionie, blisko zabudowań, jest naturalne i nieuniknione.
- Wilk coś musi jeść. Miłośnicy wilków cieszą się, że jest ich więcej. Ale oczywiście rolnicy, osoby, które doznają szkód z powodu tych zwierząt mają inne zdanie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - zauważa Biernacki.
- Zajmowanie się wilkami nie jest domeną Lasów Państwowych, nie prowadzimy ich ewidencji. Nie uciekamy od tematu, ale jako gatunek chroniony, łowny, wilk jest pod opieką Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Tak wynika z przepisów. Za bezpieczeństwo mieszkańców odpowiadają natomiast lokalne samorządy - tłumaczy nadleśniczy.
O każdej niepokojącej sytuacji związanej z wilkami należy zawiadamiać urząd gminy.
- Mając informacje, będziemy mogli działać - podkreśla Dominika Gaworecka.
O wilkach, które stanowią zagrożenie dla zwierząt, ludzi oraz ich mienia można też informować policję - jak zapewniła nas aspirant Joanna Baranowska, p.o. rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie.
- My, jako nadleśnictwo, też niejednokrotnie dostajemy sygnały w takich sprawach. Każdorazowo powiadamiamy samorząd - zaznacza nadleśniczy Paweł Biernacki.
Wilki atakują psy w gminie Nozdrzec. Reks z Wesołej miał szc...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?