Wisła Puławy zatopiła Wisłokę Dębica

Dochód dla powodzian

Działacze "Dumy Powiśla" zdecydowali się przekazać cały dochód z zawodów na rzecz dotkniętych powodzią piłkarzy. Prezes Wisły przekazał przedstawicielom występującej w klasie A drużyny z Wilkowa 1183 złote, które udało się zebrać.

Po bezbarwnej I części i festiwalu strzeleckim po zmianie stron puławianie są coraz bliżsi utrzymania w III lidze.

Gol na 1-0 podrażnił gości, którzy po rogu i dwójkowej akcji Sołka z Ziębą niemal spod swojej bramki, objęli prowadzenie. Ostatni kwadrans należał jednak do ekipy z Puław.

- Widać było w końcówce brak sił. Całą rundę gramy praktycznie jednym składem - dodawał Cyboroń.

- Teraz walczymy już tylko o honor i chcemy się ogrywać. Choć z drugiej strony chłopaki nie wyciągają wniosków, bo tracimy bliźniacze gole - mówił.

- Cieszymy się z kolejnych trzech punktów, ale na pewno łatwo o wygraną nie było. Kluczowa byłą zmiana Kępki na Chmielnickiego i przesunięcie do ataku Konrada Nowaka. Od tej pory po każdym naszym ataku pachniało kolejnymi trafieniami i w końcu złamaliśmy opór rywali - oceniał Jacek Fiedeń, trener Wisły, w szeregach której brakowało kontuzjowanych Łukasza Gizy i Nazara Lituna.

WISŁA PUŁAWY - WISŁOKA DĘBICA 4-2 (0-0)

1-0 Kępka (48, rykoszet po strzale Krupy), 1-1 Pyskaty (55-głową, centra Sołka z rogu), 1-2 Zięba (66, asysta Sołka), 2-2 Dryk (73-głową, centra Chwiszczuka), 3-2 Mokiejewski (75, strzał z dystansu), 4-2 Nowak (90+2-głową, po rogu).

WISŁA: Beszczyński - Dryk, Procyk (84. Mróz), Pietroń, Budzyński - Nowak, Mokiejewski, Krakiewicz, Chwiszczuk (86. Giziński) - Kępka (55. Chmielnicki), Krupa (89. Kozieł).

WISŁOKA: Dydo - Galas, Piłat, Kędzior, Pyskaty - Augustyn (78. Cyza), Wolak, Sołek, Rokita - Klich (65. Folta), Zięba.

SĘDZIOWALI Grzegorz Wnuk oraz Tomasz Kisielewicz i Krzysztof Cich (Leżąjsk). WIDZÓW 300.