Wisłok Wiśniowa przegrał z Partyzantem Targowiska

Jednak po tej porażce szanse na utrzymanie dla Wiśniowej są tylko matematyczne.

W pierwszej połowie na dobrą pozycję wychodził Bogacz, został dość ostro potraktowany przez przyjezdnych, ale sędzia nie użył gwizdka. Wynik mógł otworzyć Zarzyka, który jednak nie trafił do pustej bramki.

Po zmianie stron otworzył się worek z bramkami. Miejscowi grali dobrze w ataku i byli nieskuteczni. Popełnili także dużo błędów w obronie, a konkretni ofensywni gracze Partyzanta umieli trafiać do siatki.

WISŁOK WIŚNIOWA - PARTYZANT TARGOWISKA 2-6 (0-0)
0-1 Ginalski (46-karny po zagraniu ręką Boruty), 1-1 Kuter (57, asysta Bogacza), 1-2 Płonka (61-indywidualna akcja), 1-3 Wierdak (68, nieporozumienie w obronie Wisłoka), 1-4 Zarzyka (74, asysta Wierdaka), 1-5 Zych (80, podanie Zimy), 1-6 Zarzyka (83, asysta Wolańskiego), 2-6 Piechowiak (88, dobitka po strzale Bogacza).

WISŁOK: Urban - Szołdra (60. Libucha), Jakubowski, Salamon (46. Piechowiak), Boruta (81. Rusyn) - Mądro, Śledź, Kuter, Kawa (71. Długosz) - Złotek, Bogacz.

PARTYZANT: Michalak - Sokół, R. Pydych, Konrad, K. Pydych - Wierdak (86. Kubal), Zych, Ginalski (70. Zima), Płonka - Zarzyka, Wolański.

SĘDZIOWALI Paweł Mokrzycki oraz Tomasz Kukowski i Jakub Redwan (Mielec). ŻÓŁTA KARTKA: Jakubowski. WIDZÓW 350.

Noty dla piłkarzy i sędziego oraz wypowiedzi trenerów w poniedziałkowych Nowinach